Zagra własnego ojca
- Czekam na to od sześciu lat - zdradza Maciej Stuhr. O co chodzi?
O najnowszy film Władysława Pasikowskiego - "Pokłosie". Aktor ma w nim zagrać główną rolę.
- Znam ten scenariusz już od sześciu lat i mam nadzieję, że film wreszcie zostanie nakręcony - mówi. A to nie jedyne zawodowe plany aktora na najbliższy rok.
Przyjdzie mu się też zmierzyć z prawdziwym wyzwaniem - zagra... własnego ojca! W dodatku w filmie przez niego reżyserowanym.
"Urwany film" to opowieść o losach Polaków w okresie przemian ustrojowych. Maciej zagra tego samego bohatera, co ojciec, tylko w jego młodzieńczych latach.
Praca na planie nie powinna jednak być trudna, bo panowie tworzą zgrany duet nie tylko w życiu prywatnym, ale i zawodowym. Zagrali razem w kilku filmach, z czego wniosek, że ojciec chyba lubi pracować z synem. Ale kto by nie lubił młodego Stuhra?
Nie na darmo przecież czytelniczki "Twojego Stylu" uznały go za ideał mężczyzny. Panie doceniły takie cechy Maćka, jak stabilność, spokój i inteligencję. I nic dziwnego. Maciej od lat jest wiernym mężem Samanty Janas i kochającym ojcem Matyldy.
- Moje życie tak się poukładało, że staram się nie robić głupot i żyć pełnią życia - zapewnia. Na dodatek robi, co może, by poprawić też jakość życia innych.
Jak choćby chorej na białaczkę małej Patrycji, której dwa lata temu oddał szpik i uratował jej życie. Po spotkaniu z dziewczynką powiedział: - To wzruszenie na najwyższym poziomie. Jest to zobaczenie kawałka siebie w dziecku pełnym energii i radości życia, tańców, śpiewów, komentarzy, prześmiesznych, wspaniałych min!
Ale żeby nie było tak słodko, Stuhr przyznaje też, że nie wszystko mu się w życiu układa tak, jak by tego chciał.
- Nie wyglądam na swoje lata. Dla kina to chyba dobrze, chociaż kilka ciekawych ról mi umknęło. Role trzydziestokilkulatków sprząta mi często sprzed nosa Marcin Dorociński. Widać muszę jeszcze trochę poczekać, żeby grać dojrzałych mężczyzn - żartuje.
Ewa Gassen-Piekarska