Reklama

Zaginiony film George'a A. Romero sprzed pół wieku doczeka się premiery

George A. Romero zrewolucjonizował kino grozy skromnym, czarno-białym filmem, który miał swoją premierę w 1968 roku. Nosił on tytuł "Noc żywych trupów", a pokazane w nim zombie były przerażające jak nigdy wcześniej w żadnym filmie. Pięć lat później reżyser zrealizował film zatytułowany "The Amusement Park" ("Park rozrywki"), który nie został pokazany widzom, a do niedawna był uznawany za zaginiony. Odnalazł się jednak i niedługo będzie miał premierę.

George A. Romero zrewolucjonizował kino grozy skromnym, czarno-białym filmem, który miał swoją premierę w 1968 roku. Nosił on tytuł "Noc żywych trupów", a pokazane w nim zombie były przerażające jak nigdy wcześniej w żadnym filmie. Pięć lat później reżyser zrealizował film zatytułowany "The Amusement Park" ("Park rozrywki"), który nie został pokazany widzom, a do niedawna był uznawany za zaginiony. Odnalazł się jednak i niedługo będzie miał premierę.
George A. Romero był legendą kina /Laura Lezza /Getty Images

Fani zmarłego w 2017 roku George’a A. Romero z pewnością nie mogą narzekać. Kilka dni temu wdowa po reżyserze, Suzanne Romero, ogłosiła, że zamierza doprowadzić do realizacji ostatniego scenariusza napisanego przez jej męża, filmu "Twilight of the Dead" ("Zmierzch żywych trupów"). Teraz specjalizująca się w horrorach platforma streamingowa Shudder opublikowała pierwszy zwiastun jego filmu z 1973 roku "The Amusement Park". Informacja o letniej premierze przyszła trzy lata po tym jak Daniel Kraus, stały współpracownik Guillermo del Toro, ogłosił, że odnalazł zaginiony film Romero. Trafi on na platformę Shudder w zremasterowanej wersji, w jakości 4K.

Geroge A. Romero nakręcił ten film pomiędzy zdjęciami do filmów "Noc żywych trupów" i "Świt żywych trupów". Bohaterem "The Amusement Park" jest starszy mężczyzna, który wybiera się do tytułowego parku rozrywki, żeby przyjemnie spędzić tam dzień. Na miejscu okazuje się, że trafia w sam środek piekielnego koszmaru. Film zapowiadany jest jako alegoryczna opowieść o wielu nadużyciach, z jakimi zmagają się w społeczeństwie starsi ludzie.

Reklama

Oczekiwanie fanów podsyca Suzanne Romero, która twierdzi, że "The Amusement Park" to najbardziej przerażający film jej męża, który ma jego unikalny styl. Jej słowa potwierdza Tony Williams, który widział to dzieło. "Ten film jest o wiele za mocny dla amerykańskiego społeczeństwa. Powinien zostać zamknięty pod kluczem i nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Nigdy nie pokazano go publicznie. Ludzie, którzy go sfinansowali, nie pozwolili na to. I trudno się dziwić. Jest piekielny. Romero przez lata krytykował amerykańskie instytucje, ale nigdy nie zrobił tego w tak bezlitosny sposób" - wyznał w rozmowie z portalem "Indiewire".

Jak donosi portal "The Hollywood Reporter", trwają też starania o przeniesienie na ekran ostatniego projektu Romero, "Twilight of the Dead". Reżyser przed śmiercią wspólnie z Paolo Zelatim napisał treatment filmu oraz początek scenariusza. Wdowa po reżyserze potem zleciła Zelatiemu dokończenie scenariusza. Ten poprosił o pomoc Joego Knettera i Roberta L. Lucasa. "Dałam mu swoje pełne błogosławieństwo, z zastrzeżeniem, że w każdej chwili mogę mieć wgląd w ich pracę, by była zgodna z wizją George’a. Na 100 proc. mogę powiedzieć, że byłby niewiarygodnie szczęśliwy z tej kontynuacji jego dzieła" - powiedziała niedawno Suzanne Romero. Teraz jest gotowa do tego, by spotkać z kandydatami na reżyserów filmu.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: George A. Romero
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy