Reklama

Zack Snyder chciał nakręcić "Gwiezdne wojny" tylko dla dorosłych

Zack Snyder kończy właśnie prace nad "Rebel Moon". W wywiadzie dla Empire reżyser zdradził, że próbował początkowo sprzedać pomysł na film jako fabułę spin-offa "Gwiezdnych wojen".

"Rebel Moon" opowiada o Korze (Sofia Boutella), wojowniczce, która kiedyś służyła w armii złego Imperium. Kobieta zbiera teraz drużynę, która ma jej pomóc w obronie małej kolonii przed przeważającymi siłami armii wroga. Snyder oparł fabułę na "Siedmiu samurajach" Akiry Kurosawy.

W wywiadzie dla Empire reżyser zdradził, że "Rebel Moon" początkowo było projektem, dzięki któremu chciał zadebiutować w świecie "Gwiezdnych wojen". Wpadł na ten pomysł w 2012 roku, gdy Disney kupił Lucasfilm. Snyder kończył wtedy prace nad "Człowiekiem ze stali". Gdy usłyszał o przejęciu, postanowił działać.

Reklama

"To było to okienko, gdy wszystko wydaje się prawdopodobne". Reżyser zdawał sobie jednak sprawę, że jego pomysły są bardzo radykalne. "Nie chciałem żadnych już istniejących postaci. Nie chciałem nic z nimi robić. Poprosiłem o swój projekt na boku". Przy okazji zaznaczył, że film powinien otrzymać kategorię wiekową R.

"Wiedziałem, że proszę o dużo" - mówił Snyder w wywiadzie. Z perspektywy czasu nie smuci się, że projekt nie doszedł wtedy do skutku. "Im dłużej o tym myślałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że raczej nie wyszłoby to tak, jak sobie wymarzyłem".

"Rebel Moon" będzie dostępny na platformie Netflix od 22 grudnia 2023 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zack Snyder | Gwiezdne Wojny | Rebel Moon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy