Wywalczyła drugą szansę
Wybitna aktorka i wrażliwy człowiek. Pamiętamy ją z seriali "Janka" i "Boża podszewka", filmów "Pestka" czy "Fuks". Propozycje ról sypały się jedna za drugą. Jednak zniknęła z ekranu. Wróciła niedawno - w świetnej formie.
Była na samym szczycie. Na koncie miała doskonałe role filmowe i kreacje teatralne. Krytycy oraz koledzy po fachu zgodnie twierdzili: - Agnieszka Krukówna to wielka nadzieja polskiego filmu.
Jednak niespodziewanie dla wszystkich wielbicieli jej talentu aktorka nagle, na kilka lat, zniknęła ze sceny, ekranu i życia publicznego. Zła passa zaczęła się w 2005 roku od rozpadu jej małżeństwa.
- Ciężar mojej popularności był dla mojego męża za trudny do uniesienia - przyznała. Agnieszka Krukówna udzieliła wówczas kilku szczerych wywiadów. Przyznała się do uzależnień.
- Podłożyłam sobie nogę. Z takich problemów nie należy zwierzać się prasie - oceniła po latach.
Osobisty kryzys zbiegł się z zawodowym. Nie pojawiały się propozycje nowych ról. Ostatni raz na szklanym ekranie wystąpiła w 2006 r. w serialu "Niania".
Na szczęście tamte kłopoty to już przeszłość. Aktorka występuje na deskach stołecznego Teatru Powszechnego, a ostatnio wróciła na ekrany rolą w serialu "Rezydencja", gdzie gra malarkę Gretę Modzelewską.
- Jest jedną z najlepszych polskich aktorek. Cieszę się, że dano jej szansę powrotu - stwierdziła koleżanka z planu, Grażyna Szapołowska.
Pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce będziemy mieli okazję zobaczyć ją w następnych aktorskich kreacjach.
- Lubię mieć odpowiednio dużo wolnego czasu i odległości pomiędzy rolami - zastrzega Agnieszka Krukówna. - Jestem jednak otwarta na wszystkie ciekawe propozycje.
Joanna Bogiel-Jażdżyk