Wystartowało "Kino na Granicy"
120 produkcji kinematografii czeskiej, słowackiej i polskiej zobaczą widzowie w ciągu sześciu dni w Cieszynie i Czeskim Cieszynie. We wtorek rozpoczął się w tych miastach 15. Przegląd Filmowy "Kino na Granicy".
Spośród filmów, które zostaną zaprezentowane, ponad 40 stanowią najnowsze produkcje. Wśród nich znajdą się między innymi kręcony przez 37 lat "Prywatny wszechświat" Czeszki Heleny Trestikovej, "Aż do miasta Asz" Ivety Grofovej, który Słowacy zgłosili do oscarowej rywalizacji, a także "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego.
Festiwal we wtorek zainaugurował ubiegłoroczny film Wiktora Skrzyneckiego skierowany do młodej widowni "Felix, Net i Nika oraz teoretycznie możliwa katastrofa", a także dramat obyczajowy Krzysztofa Kieślowskiego z 1976 roku - "Spokój" z Jerzym Stuhrem w roli głównej.
Widzowie w Cieszynie i Czeskim Cieszynie obejrzą retrospektywy słowackiego klasyka Petera Solana, Miroslava Ondrziczka i jego syna Davida, a także przegląd twórczości Jerzego Stuhra. Tradycyjnie odbędą się projekcje kina gatunkowego, w tym roku poświęcone filmom muzycznym i musicalom. Wśród propozycji znajdą się "Zakazane piosenki" Leonarda Buczkowskiego i "Starcy na chmielu" Ladislava Rychmana.
Tradycją przeglądu są transgraniczne projekcje ponad rzeką Olzą. Ekran usytuowany jest po polskiej stronie, a widownia po czeskiej. W ten sposób zaprezentowane zostaną obrazy, których głównymi bohaterami lub ważnym tłem są rzeki. Wśród wybranych filmów znalazły się: przedwojenna "Rzeka" Josefa Rovenskiego i "Nad rzeką, której nie ma" Andrzeja Barańskiego. Organizatorzy kontynuują też rozpoczęty w ubiegłym roku cykl "Granice i mury świata". Tym razem prezentowane filmy skoncentrują się na konflikcie między Izraelem a Palestyną.
Przeglądowi towarzyszyły będą dyskusje z twórcami, spotkania literackie, wystawy, warsztaty i koncerty.
Impreza wystartowała w 1999 roku jako Przegląd Filmów Czeskich "Kino na Granicy". Jej gościem był Jirzi Menzel, wybitny czeski reżyser, najbardziej znany twórca czeskiej Nowej Fali, zdobywca Oskara za film "Pociągi pod specjalnym nadzorem". W 2001 roku formuła została rozszerzona o produkcje słowackie, a w 2004 o polskie.
Przegląd pierwotnie organizowało stowarzyszenie Solidarność Polsko-Czesko-Słowacka. Obecnie tworzą ją stowarzyszenia "Kultura na Granicy" z Polski oraz "Edukacja Talent Kultura" z Czech.
- Zaczynaliśmy od kilku filmów prezentowanych w weekend w jednym kinie. Nie mieliśmy partnerów po czeskiej stronie. To impreza robiona "po godzinach". Za nami nie stoi żadna instytucja. Teraz przygotowują ją dwa stowarzyszenia - polskie i czeskie. Ludzie jednak o nas wiedzą i cenią. Sądzę, że w jakimś stopniu przyczyniliśmy się do powstania mody na kino czeskie w Polsce. Pokazaliśmy, że nie jest to tylko kinematografia Jirzego Menzla, Karela Kachyni czy Milosza Formana, ale także Miroslava i Davida Ondrziczków, czy Petra Zelenki - powiedziała twórczyni przeglądu Jolanta Dygoś.
"Kino na Granicy" potrwa do niedzieli.