"Wszyscy moi znajomi, którzy nie żyją": Polska produkcja Netflixa
Wyobraźnię fanów Nikodema Rozbickiego rozbudziła wczoraj relacja, jaką aktor umieścił na Instastory. Można na niej było zobaczyć zdjęcie ekspresu do kawy z naklejonym napisem "Tylko dla ekipy Netflix". Jak nieoficjalnie dowiedział się PAP Life, trwają właśnie zdjęcia do filmu "Wszyscy moi znajomi, którzy nie żyją". Tak jak serial "1983" Agnieszki Holland, będzie to oryginalna polska produkcja Netflixa.
Zdjęcie opublikowane przez Rozbickiego zostało wykonane w budynku ATM Studio, gdzie aktualnie trwają zaplanowane na 22 dni zdjęcia do filmu "Wszyscy moi znajomi, którzy nie żyją". Jak udało się ustalić, wystąpi w nim też Paulina Gałązka. Niewiele więcej wiadomo na temat tej produkcji, a szczegóły fabuły, podobnie jak i sam projekt, trzymane są w tajemnicy.
"Wszyscy moi znajomi, którzy nie żyją" nie są jedyną polską produkcją Netflixa kręconą razem z Grupą ATM. W przygotowaniu jest również oparty na motywach książki Harlana Cobena i reżyserowany przez Leszka Dawida sześcioodcinkowy thriller "W głębi lasu". Jego akcja rozgrywać się będzie na dwóch płaszczyznach czasowych: w 1994 oraz 2019 roku.
Z informacji zdobytych przez PAP Life wynika, że część akcji filmu "Wszyscy moi znajomi, którzy nie żyją" również rozgrywać się będzie w przeszłości. Aktorów widziano w charakteryzacji disco z lat 70. ubiegłego wieku.
W nadchodzących latach należy spodziewać się większej ilości polskich produkcji. Zapowiedziała to wiceprezes ds. oryginalnych produkcji międzynarodowych w Netflixie, Kelly Luegenbiehl, która w ramach promocji serialu "Wiedźmin" odwiedziła w zeszłym roku Polskę.