Reklama

Wraca sprawa ekstradycji Romana Polańskiego

Na 6 grudnia Sąd Najwyższy zaplanował rozpoznanie kasacji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w sprawie odmowy ekstradycji Romana Polańskiego do USA - dowiedziała się w piątek, 14 października, PAP w SN.

Na 6 grudnia Sąd Najwyższy zaplanował rozpoznanie kasacji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w sprawie odmowy ekstradycji Romana Polańskiego do USA - dowiedziała się w piątek, 14 października, PAP w SN.
Roman Polański na Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie (2016) /AKPA

Ekstradycji Polańskiego domagają się Stany Zjednoczone. W 1977 r. reżyser został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer).

Wniosek USA o ekstradycję Polańskiego trafił do Polski na początku 2015 r.; w styczniu prokuratura skierowała do sądu formalny wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji. Wskazała w nim, że z umowy ekstradycyjnej zawartej między Polską a USA wynika, że można wydać obywatela polskiego do USA - także w przypadku przedawnienia ścigania w Polsce, gdy w USA okres przedawnienia nie upłynął. Prokuratura podkreślała jednocześnie, że zajmuje stanowisko "jedynie w odniesieniu do przesłanek formalnych i nie odnosi się do innych okoliczności".

Reklama

30 października ub. roku Sąd Okręgowy w Krakowie wydał postanowienie o niedopuszczalności ekstradycji Polańskiego do USA. Uznał, że przed sądem w USA została zawarta ugoda z Polańskim, a kara, która mu groziła, została wykonana z nawiązką. Ponadto stwierdził, że zgoda na ekstradycję wiązałaby się z naruszeniem praw i wolności Polańskiego. Wskazał również na "uzasadnioną obawę, że sprawa Romana Polańskiego nie zostanie rozstrzygnięta w niezawisły i bezstronny sposób przez sąd w Los Angeles".

Pod koniec listopada ub. roku krakowska prokuratura okręgowa poinformowała, że nie złoży zażalenia na to postanowienie sądu. Decyzja ta oznaczała prawomocność postanowienia sądu pierwszej instancji. W grudniu 2015 r. ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet zwrócił się do Prokuratury Okręgowej w Krakowie o przekazanie akt sprawy Romana Polańskiego. Polecił zbadanie ich pod kątem zaskarżenia orzeczenia Sądu Okręgowego w Krakowie.

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego minister sprawiedliwości-prokurator generalny - a także Rzecznik Praw Obywatelskich - mogą wnieść kasację od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie.

"Podjąłem decyzję, że kieruję do Sądu Najwyższego kasację ws. decyzji dotyczącej Romana Polańskiego, w której to sprawie sąd krakowski zdecydował o niewydawaniu pana Polańskiego Stanom Zjednoczonym w sytuacji, kiedy jest oskarżony i ścigany o okrutne przestępstwo wobec dziecka, gwałt na dziecku" - mówił Ziobro pod koniec maja, dodając, że z tego powodu, iż Polański jest osobą znaną "nie można usprawiedliwiać i tworzyć uzasadnień, że ma być traktowany inaczej". "Gdyby to był przysłowiowy Kowalski - nauczyciel, lekarz, hydraulik, malarz - to jestem pewien, że z każdego kraju już dawno zostałby deportowany do Stanów Zjednoczonych" - powiedział minister. Natomiast - jak dodał - Polański jest broniony przez "śmietankę towarzyską i pewną część mediów liberalnych".

Uzasadniając kasację Prokuratora Generalnego, wskazano, że w jego ocenie krakowski sąd, który odmówił wydania Polańskiego, "w rażący sposób naruszył umowę o ekstradycji zawartą pomiędzy Polską a USA". "Błędnie przyjął, że przeszkodą w wydaniu oskarżonego jest to, że zarzucane mu przestępstwa uległy przedawnieniu w Polsce. Nie doszło bowiem do przedawnienia karalności tych czynów w USA. Dlatego też, zgodnie z umową ekstradycyjną, oskarżony powinien zostać przekazany Stanom Zjednoczonym" - uzasadniała prokuratura.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Roman Polański | Zbigniew Ziobro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy