Reklama

Wraca do kin 15 lat po premierze

Uhonorowany 11 Oscarami "Titanic" Jamesa Camerona wraca po piętnastu latach do kin. Tym razem będzie prezentowany w wersji 3D, która wchodzi na ekrany w 100. rocznicę zatonięcia słynnego statku. Do polskich kin film trafi w piątek, 13 kwietnia.

Transatlantyk RMS "Titanic" zatonął podczas swojego pierwszego rejsu, w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 r., po zderzeniu z górą lodową. Zginęło wówczas ponad 1,5 tys. ludzi.

2 kwietnia 1912 r. statek wypłynął z Belfastu w dziewiczy rejs do Nowego Jorku, z którego miał nigdy nie wrócić. Po drodze zawinął do Southampton, Cherbourga i Queenstown (obecnie Cobh) w Płd. Irlandii.

W katastrofie życie straciło 1517 osób, a ponad 700 udało się uratować. Był to największy pasażerski parowiec świata, oprócz bliźniaczego RMS "Olympic" najbardziej luksusowy. Obok ówczesnej śmietanki towarzyskiej statkiem podróżowali imigranci.

Reklama

15 lat temu, w 1997 roku, poświęcony legendarnej katastrofie film, produkcji amerykańskiej, zrealizował urodzony w Kanadzie James Cameron.

"Titanic", razem z "Ben Hurem" i "Władcą Pierścieni: Powrotem Króla", jest w trójce filmów, które zdobyły najwięcej Oscarów w historii - każdy po jedenaście. Za obraz Camerona statuetki przyznano m.in. w kategoriach: najlepszy film, reżyseria, zdjęcia, efekty specjalne, muzyka, scenografia i kostiumy.

Za jego produkcję odpowiadają trzy wytwórnie: 20th Century Fox, Paramount Pictures i Lightstorm Entertainment. W pierwszy weekend obecności na ekranach kin w Stanach Zjednoczonych "Titanic" przyniósł 28 mln dolarów zysku, co przekroczyło oczekiwania producentów i dystrybutorów. Do tej pory łączne wpływy ze sprzedaży biletów na ten film na całym świecie wynoszą ok. 1,8 miliarda dolarów ("Titanic" był pierwszym filmem w historii, który przekroczył miliard dolarów zysku).

Główne role, 17-letniej pasażerki pierwszej klasy Rose DeWitt Bukater i ubogiego Jacka Dawsona, w którym Rose zakochuje się na pokładzie, zagrali Kate Winslet i Leonardo DiCaprio.

W obsadzie znaleźli się też m.in.: Billy Zane (jako Cal Hockley, okrutny narzeczony Rose, czarny charakter w filmie), Kathy Bates (w roli odważnej Molly Brown), Bernard Hill (jako Edward Smith, pierwszy, a zarazem ostatni kapitan RMS "Titanic") oraz Victor Garber (w roli konstruktora Titanica, Thomasa Andrewsa).

"Pierwsza podróż 'statku marzeń' zakończyła się koszmarem przechodzącym wszelkie wyobrażenia. Nasze przekonanie o panowaniu nad naturą legło w gruzach raz na zawsze przez typowo ludzkie wady: arogancję, pychę i chciwość" - powiedział o katastrofie z 1912 r. reżyser James Cameron.

Zaznaczył jednocześnie, że w filmie, zrealizowanym na podstawie własnego scenariusza, pragnął jednak przedstawić "nie tylko dramatyczny koniec niesławnego statku, ale również krótkie chwile jego chwały".

"Chciałem uchwycić piękno, rozmach, optymizm i nadzieję pierwszej podróży Titanica. Pokazać pasażerów i członków załogi, zmagających się z ciemną stroną ludzkiej natury i stawiających czoło tragedii. Dających dowód, że duch ludzki nie zna ograniczeń" - mówił po premierze Cameron.

Jak dodał, film o Titanicu to "nie tylko opowieść niosąca ze sobą ostrzeżenie", ale również "parabola, metafora słabości rodzaju ludzkiego, opowieść o wierze, odwadze, poświęceniu i miłości".

Przeczytaj recenzję "Titanica" na stronach INTERIA.PL!


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Titanic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy