Woody Allen znowu o trójkącie
Najnowszy film Woody'ego Allena, "Whatever Works", miał swoją premierę w Los Angeles. Gwiazdy komedii, której akcja dzieje się na Manhattanie, podzieliły się swymi refleksjami na temat swoich niekonwencjonalnie skonstruowanych postaci.
"Whatever Works" to opowieść o młodej kobiecie, którą zainteresowanych jest dwóch mężczyzn. Pierwszy z nich jest od niej dużo starszy, drugiego wolałaby matka bohaterki, gdyż nie dość, że młodszy to i jest i w miarę przystojny.
Larry David: "Ja cieszę się życiem, on wręcz przeciwnie. Gram w golfa, umawiam się na randki, lubię seks ? jego nie obchodzi żadna z tych rzeczy. Jest naprawdę ekscentryczny".
Evan Rachel Wood: Dostałam rolę kompletnie naiwnej dziewczyny, która ma wyjść za mąż za Larry'go Davida. Nie myślałam nigdy, że go spotkam. To było coś".
Patricia Clarkson: "ram wspaniałą, komiczną postać, która następnie przechodzi transformację i niby nadal pozostaje sobą, ale jednocześnie naprawdę staje się taką kobietą, jaką zawsze chciała być -co jest bardzo pozytywne".
Ed Begley, Jr. : "Gram mężczyznę, który jest Republikaninem należącym do Narodowego Stowarzyszenia Broni, jak również chrześcijaninem. O tym wiedziałem po przeczytaniu 15-tu stron scenariusza, ale aż do pierwszego dnia zdjęciowego nie wiedziałem, że jestem z Południa. Stawiłem się na planie, gdzie poinformowano mnie o tym słowami: Co powiesz na Teksas? Odpowiedziałem: Teksas jest ok."