Włoska telewizja pozywa gwiazdora Hollywood. Poszło o... buty
Włoska telewizja publiczna RAI wystąpiła na drogę prawną przeciwko amerykańskiemu aktorowi Johnowi Travolcie, który w lutym był gościem festiwalu piosenki w San Remo. Powodem pozwu, złożonego przez telewizję, są... sportowe buty, w których gwiazdor Hollywood wystąpił na scenie.
Podczas gdy miłośnicy muzyki rozrywkowej we Włoszech kibicują zwyciężczyni z San Remo - Angelinie Mango, reprezentującej kraj na konkursie Eurowizji, do sądu w Rzymie wpłynął "pofestiwalowy" pozew przeciwko amerykańskiemu aktorowi Johnowi Travolcie.
Jak podała agencja informacyjna Dire, RAI zarzuca mu złamanie zasad kontraktu, nieuczciwą konkurencję i działania sprzeczne z profesjonalną poprawnością. Tak oceniono zachowanie Travolty, który na scenie festiwalu w San Remo pojawił się w białych sportowych butach jednej z firm. Według publicznego nadawcy reklamował w ten sposób obuwie w czasie wieczoru, oglądanego przez miliony widzów.
Od aktora telewizja zażądała zadośćuczynienia poniesionych strat, także - jak zaznaczono - szkód dla jej reputacji. Ponadto jej kierownictwo zawiesiło wypłatę całego honorarium za jego występ, w tym wykonany przed teatrem Ariston taniec "kaczuszki". Prasa uznała go potem za jedno z najbardziej żenujących wydarzeń w San Remo.
Kierownictwo telewizji poinformowało wcześniej, że w toku wewnętrznego postępowania wyjaśniającego ustalono, że nikt z jej pracowników i współpracowników nie wiedział o zamiarze Travolty, by wystąpić w butach z logo firmy.
"W ten sposób postanowił on wykorzystać rozgłos, jaki wywołał jego występ" - ocenił dyrektor generalny Roberto Sergio składając wyjaśnienia przed parlamentarną komisją ds. RAI. Jak zaznaczył, ponieważ logo butów jest mało znane, nie zostało ono rozpoznane przez pracowników kontroli przed wejściem aktora na scenę.
John Travolta urodził się 18 lutego 1954 roku. W 1971 r. jako 17-latek porzucił liceum i zaczął występować w musicalach na Broadwayu. Niedługo potem wyprowadził się do Los Angeles w pogoni za filmową karierą.
Popularność przyniósł Travolcie serial "Welcome back, Kotter" (1975). Na wielkim ekranie pojawił się rok później w horrorze "Carrie" Briana de Palmy. Był to też czas sukcesów muzycznych - w lipcu 1976 singiel "Let Her In" z albumu "John Travolta" pojawił się na liście "Billboardu".
Punktem zwrotnym w karierze Travolty okazał się jednak 1977 rok i rola Tony'ego Manero w "Gorączce sobotniej nocy", która przyniosła mu nominację do Oscara. Koniec lat 70. to także kultowy musical "Grease", w którym Travolta, u boku Olivii Newton-John, wcielił się w postać Danny'ego Zuko. Film odniósł gigantyczny sukces - bardziej kasowe w tamtym okresie były jedynie "Szczęki" i "Gwiezdne wojny", after-party po premierze odbyło się w legendarnym Studio 54, a zamykający musical utwór "You're The One That I Want" był hitem przez wiele kolejnych lat.
W latach 80. kariera Travolty nieco straciła impet. "Miejski kowboj" z 1980 roku został jeszcze ciepło przyjęty przez krytykę, jednak kolejne produkcje, jak chociażby "W swoim rodzaju", "Pozostać żywym" czy "Być doskonałym" okazały się klapami finansowymi i przyniosły aktorowi jedynie nominacje do Złotych Malin.
Wyjątkiem pozostaje "Wybuch" Briana De Palmy (1981) - ambitny film inspirowany "'Powiększeniem" Antonioniego i "Rozmową" Coppoli. Wielkim admiratorem obrazu jest Quentin Tarantino, który - obok "Taksówkarza" i "Rio Bravo" - zaliczył "Wybuch" do trzech swych ulubionych tytułów.
Na przełomie lat 80. i 90. udało się artyście powrócić na prostą filmem "I kto to mówi", który okazał się jego największym sukcesem od czasów "Grease" i doczekał się dwóch sequeli. Prawdziwy przełom nastąpił jednak w roku 1994 dzięki kultowemu, obsypanemu nagrodami (w tym Oscarem i canneńską Złotą Palmą) "Pulp Fiction" Quentina Tarantino i roli gangstera Vincenta Vegi. Słynny twist z Umą Thurman (niewielu wie, że jest to dokładna kopia tańca z "Ośmiu i pół" Felliniego) dogonił, a w niektórych kręgach nawet przegonił taniec z "Gorączki sobotniej nocy", zaś Travolta znów awansował do pierwszej ligi Hollywood.
Tam już czekał na niego deszcz propozycji takich jak "Dorwać małego" (rola Chiliego Palmera przyniosła mu Złoty Glob), "Bez twarzy" czy "Barwy kompanii". Z kolei za rolę w filmie Johna Woo "Bez twarzy" (1997) Travolta, wspólnie z partnerem Nicolasem Cage'em otrzymali Nagrodę MTV w kategorii "najlepszy ekranowy duet".
Pierwsza dekada XXI wieku przyniosła kolejny przestój w karierze gwiazdora. W 2000 roku wystąpił w "Bitwie o Ziemię" obwołanej jednym z najgorszych filmów wszech czasów. Produkcja otrzymała aż siedem Złotych Malin, w kolejnych latach doszły jeszcze dwie dodatkowe za najgorszy film dekady i najgorszy film w 25-letniej historii plebiscytu, a aż dwie spośród tych statuetek przypadły Travolcie.
Ostatnie filmowe role Travolty to jazda po równi pochyłej. Zarówno biograficzny thriller "Szybki jak śmierć", jak i "Gotti", w którym artysta wcielił się w rolę tytułową, okazały się spektakularnymi klapami. Za rolę w tej ostatniej produkcji Travolta otrzymał aż dwie nominacje do Złotych Malin.