"Włoska robota" po raz kolejny?
Sensacyjny obraz "Włoska robota", który zadebiutował w cieniu wielkich widowisk ekranowych, niedługo osiągnie w Stanach Zjednoczonych granicę 100 milionów dolarów wpływów. W takich sytuacjach zawsze pada pytanie o kontynuację opowieści. Okazuje się, że ochotę na drugą część tej historii ma reżyser F. Gary Gray ("Negocjator").
"Włoska robota", to osadzona w scenerii Los Angeles nowa wersja klasycznej komedii kryminalnej z Michaelem Cainem z 1969 roku, opowiadająca o śmiałym rabunku złota z chronionego transportu.
Film, w którym wystąpili Mark Wahlberg ("Planeta Małp"), Edward Norton ("Czerwony smok") i Charlize Theron ("Uwikłany"), trafił na amerykańskie ekrany 30 maja i do chwili obecnej przyniósł w USA ponad 90 milionów dolarów wpływów. To niezły rezultat, zważywszy że film musiał od razu walczyć o względy widzów z takimi przebojami, jak: "Matrix Reaktywacja", "Gdzie jest Nemo" i "Bruce Wszechmogący", zaś tydzień później z podobnym tematycznie obrazem "Za szybcy, za wściekli".
F. Gary Gray, twórca "Piątku" i "Desperatek", po nakręceniu "Włoskiej roboty" zdążył jeszcze nakręcić dreszczowiec "A Man Apart", w którym zagrał Vin Diesel.
"Nakręcę go. Zdecydowanie. Pierwsza część bardzo mi się podobała" - powiedział reżyser o ewentualnym sequelu "Włoskiej roboty" w wywiadzie udzielonym BBC.
"Wspaniale pracowało mi się z Markiem Wahlbergiem. Tak samo wspominam pracę z Charlize Theron i Sethem Greenem. Jeśli zapadnie decyzja - z pewnością będę na swoim miejscu" - dodał czarnoskóry twórca.
Niewykluczone, że druga opowieść o pomysłowych rabusiach będzie nosić tytuł "The Brazilian Job", a na jej plan trafi obsada oryginału.
"Sądzę, że większość aktorów wróci do swoich ról - to dobrzy przyjaciele, poza tym świetnie bawiliśmy się podczas realizacji. Dla drugiej części będzie to mieć kluczowe znaczenie" - zapewnił reżyser.
Przypuszczalnie F. Gary Gray ma już pomysł na fabułę nowego filmu, na razie jednak nie zdradził żadnych szczegółów.
"Włoska robota" trafi do polskich kin 26 września.