Włodzimierz Szaranowicz o fascynacji sportem poprzez... filmy
Można zainteresować się sportem, nawet go nie uprawiając - przekonuje Włodzimierz Szaranowicz. Komentator sportowy zauważa, że fascynację mogą wzbudzać filmy o sportowcach. W piątek, 19 maja, rusza 2. edycja Festiwalu Filmów Sportowych Sztafeta 2017.
Jak zauważa Włodzimierz Szaranowicz, są dwa rodzaje fascynacji sportem. "Jedna dotyczy osób aktywnie uprawiających sport. Druga tych, którzy sport obserwują i sami nie są w stanie podjąć wysiłku - bo np. nie mają dostatecznej determinacji, odwagi, żeby sprostać wyzwaniu - natomiast są zainteresowani postawami wynikającymi właśnie z uprawiania sportu" - mówi PAP Life znany komentator sportowy.
"Byłem pod wrażeniem pierwszego filmu o o olimpiadzie w Tokio w 1964 roku, który po wojnie zrobił twórca francuski Claude Lelouch. To było ogromne wydarzenie, że wielki filmowiec wziął się za sport i pokazanie żywego widowiska. Natomiast jeśli chodzi o promocję wartości sportowych, myślę, że film 'Niezłomny' wedle książki Laury Hillenbrand był próbą pokazania właśnie niezłomności i wartości amerykańskiego olimpijczyka Louisa Zamperiniego, który w czasie i po wojnir odniósł wielkie zwycięstwo - w sensie ludzkich wartości - nad sobą i nad przeciwnikami. Prawdziwa historia człowieka, który nigdy się nie poddał. To było coś, co było takim wzorem" - zauważa Szaranowicz.
Jeśli chodzi o nasze rodzime dokonania, komentator zawsze był pod wrażeniem filmu "Bokser" Juliana Dziedziny. "To była też taka próba pokazania walki człowieka, który znalazł się w potrzasku - chodziło o Mariana Kasprzyka - a później dochodzi on do mistrzostwa olimpijskiego. To była taka wartość nadrzędna, wartość dodana do tego, co na ogół obserwujemy w sporcie jako kibice, a co jednak w sumie kreuje w nas postawy trochę szersze i odważniejsze" - zauważa komentator.
Właśnie tego rodzaju filmy będzie można oglądać podczas Festiwalu Filmów Sportowych Sztafeta. "Sport zmieniając życie, zmienia też świat. Mamy nadzieję, że filmy pokazywane na Sztafecie 2017 to pokazują" - tak o festiwalu mówi PAP Life jego organizatorka Lidia Drechny-Czartoryska.
W ramach Sztafety zaprezentowane zostaną "fascynujące i autentyczne historie opowiedziane przez filmowców z różnych stron świata". I tak w piątek odbędą się pokazy takich filmów jak: "Ping Pong", "Gwiazdy" oraz "Moja walka. Mamed Khalidov" - premiera odbędzie się z udziałem samego Khalidova, zaś po jego projekcji nastąpi otwarcie wystawy AIP "Mistrzowie. Inspiruj się, walcz, poznaj smak zwycięstwa".
W sobotę wyświetlone zostaną: "B1", "I Am Bolt" i "The Ultimate Triathlon" - po projekcji organizatorzy zapraszają na spotkanie z bohaterem tego ostatniego filmu, triathlonistą Lukiem Tyburskim. Zaś w niedzielę wyświetlane będą: "Harry and Snowman", "Marinoni: The Fire in the Frame" oraz "Alive and kicking".
Jak przekonuje Drechny-Czartoryska, festiwal adresowany jest do szerokiego grona odbiorców. "Zarówno tych, którzy czynnie uprawiają sport, jak i tych, którym bliższe są emocje kibiców. Dla tych, którzy poszukują w kinie autentycznych historii, pasji, a także dla tych, którzy w innych historiach szukają inspiracji i chcieliby zmienić styl życia. Mamy filmy dla młodszych i starszych - bardzo nam zależy, żeby pokazywać seniorom, że na emeryturze też można uprawiać sport, a nawet rywalizować" - tłumaczy PAP Life współorganizatorka.
Festiwalowi towarzyszą różne atrakcje. "Młodzi widzowie oprócz inspirowania się filmowo sportem będą mogli spróbować swoich sił w judo pod okiem instruktorów Praskiego Centrum Sportu. Po filmie 'Alive and Kicking' potańcówka z muzyką na żywo w wykonaniu zespołu The Cajun Spices" - kwituje Drechny-Czartoryska. Filmowa Sztafeta odbędzie się