Reklama

Władze Iranu krytykują gwiazdę "Rozstania"

Na irańską aktorkę Leilę Hatami spadła w ojczyźnie fala krytyki po tym, jak gwiazda filmu "Rozstanie" pocałowała w policzek dyrektora festiwalu w Cannes, 83-letniego Gillesa Jacoba.

41-letnia aktorka zasiada w tym roku w jury canneńskiej imprezy. Przed środowym pokazem filmu otwarcia festiwalu - "Grace księżna Monacko" - irańska artystka zaprezentowała się z pozostałymi jurorami na czerwonym dywanie. W pewnym momencie przywitała się z Gillesem Jacobem całując sędziwego dyrektora imprezy w policzek.

Zgodnie z obowiązującym w Iranie od 1979 roku prawem islamskim, zakazany jest fizyczny kontakt kobiety z mężczyzną niebędącym członkiem rodziny.

Zachowanie Hatami rozzłościło irańskiego ministra kultury Hosseina Noushabadihasa. "Ci, którzy świadomie uczestniczą w publicznych wydarzeniach, powinni mieć na uwadze wiarygodność i cnotę Irańczyków, tak aby negatywny obrazi irańskich kobiet nie był demonstrowany całemu światu" - Noushabadihas odniósł się do canneńskiego występu Hatami. "Irańska kobieta jest symbolem czystości i niewinności" - dodał minister.

Reklama

Według niego "nieodpowiednia prezencja" aktorki w Cannes jest "niezgodna z naszymi religijnymi doktrynami".

Hatami pochodzi ze znanej filmowej rodziny. Jej ojciec był legendarnym irańskim reżyserem, matka także była aktorką.


41-latka zyskała międzynarodową sławę po roli w filmie Asghara Farhadiego "Rozstanie" (2011), za który nagrodzona została Złotym Niedźwiedziem na festiwalu filmowym w Berlinie. Wcieliła się w nim w postać kobiety, która - wbrew mężowi - podjęła decyzję o opuszczeniu Iranu i zamieszkaniu za granicą. Jest zdeterminowana, żeby wprowadzić swój plan w życie, nawet jeśli oznaczałoby to rozpad ich małżeństwa.

"Zachodnia publiczność często ma do czynienia z bardzo szczególnym, fragmentarycznym wizerunkiem irańskiej kobiety - istoty pasywnej, uwiązanej w domu, dalekiej od wszelkiej społecznej aktywności. Być może część kobiet w Iranie tak żyje, ale większość jest obecna i aktywna w sferze publicznej, często, pomimo restrykcji, jakim są poddane, nawet bardziej niż mężczyźni" - tłumaczył po premierze reżyser "Rozstania".


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy