"Witamy w Nowym Jorku": Jest zwiastun
Prezentujemy polski zwiastun "Witamy w Nowym Jorku" - najnowszego filmu Abla Ferrary ("Zły porucznik") z Gérardem Depardieu w roli głównej. Jak zapewnia reżyser, śmiałe sceny erotyczne i seksualność na planie były autentyczne.
26 września na ekranach polskich kin pojawi się najnowszy film wybitnego reżysera - Abla Ferrary. Twórca ma na swoim koncie tak znakomite produkcje, jak kultowy "Zły porucznik" z Harveyem Keitelem, czy "Król Nowego Jorku".
Jego najnowsze dzieło pt.: "Witamy w Nowym Jorku" z Gérardem Depardieu w roli głównej jest mocną opowieścią inspirowaną głośną aferą z udziałem Dominique'a Strauss-Kahna, uzależnionego od seksu byłego dyrektora zarządzającego Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
W nowym filmie Ferrary pojawiają się śmiałe sceny erotyczne. Reżyser tak wspomina ich realizację: "Tych scen nie próbowaliśmy. Na ekranie widać autentyczną reakcję dziewczyn na Depardieu. To prawdziwa chemia! Jego siłę czuje każdy".
"Wszystko, co widać na ekranie, jest autentyczne: seksualność, władza, nieujarzmiona siła. On sam jest największym afrodyzjakiem. Nie sądzę, aby te dziewczyny grały... Wiem to, ponieważ z nimi rozmawiałem. Wszystkie znały Depardieu, wiedziały z kim mają do czynienia. Pragnęły zagrać z nim w tych scenach..." - opisuje artysta.
Depardieu dodaje zaś: "Można tych scen nie cierpieć, ale i tak trzeba je nakręcić, by dotrzeć do wyznaczonego przez siebie wcześniej celu. Emanują smutkiem i znużeniem tych ludzi, tego świata. Na pewien sposób to 'Salo, czyli 120 dni Sodomy'".
Deveraux (Depardieu) jest potężnym człowiekiem. Przez jego ręce codziennie przewijają się miliardy dolarów, a decyzje mają wpływ na globalną ekonomię. Jednak afera seksualna z udziałem pokojówki z nowojorskiego hotelu doprowadzi do aresztowania i załamania błyskotliwej kariery finansisty.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!