Reklama

Will Smith chciał pobić znanego aktora za ekranowy pocałunek z jego żoną

Tommy Davidson wystąpił przed laty u boku Jady Pinkett Smith w komedii romantycznej „Woo”. W najnowszym wywiadzie aktor wrócił wspomnieniami do konfrontacji z mężem tej aktorki, Willem Smithem, któremu nie spodobał się ich zaimprowizowany na planie pocałunek. Niewiele brakowało, a doszłoby do rękoczynów. „Wyglądał tak, jakby chciał mi coś zrobić” – relacjonował gwiazdor.

Tommy Davidson wystąpił przed laty u boku Jady Pinkett Smith w komedii romantycznej „Woo”. W najnowszym wywiadzie aktor wrócił wspomnieniami do konfrontacji z mężem tej aktorki, Willem Smithem, któremu nie spodobał się ich zaimprowizowany na planie pocałunek. Niewiele brakowało, a doszłoby do rękoczynów. „Wyglądał tak, jakby chciał mi coś zrobić” – relacjonował gwiazdor.
Will Smith (L) chciał pobić Tommy'ego Davidsona (C) za ekranowy pocałunek z Jadą Pinkett Smith (P) /Murray Close/Getty Images, New Line Cinema / Entertainment Pictures /Agencja FORUM

W zeszłym roku cały świat miał okazję się przekonać, że Will Smith nie jest zwolennikiem pokojowego rozwiązywania konfliktów, a przynajmniej w sytuacjach, które dotyczą jego żony. Podczas ceremonii wręczenia Oscarów hollywoodzki gwiazdor wtargnął na scenę i spoliczkował prezentera gali Chrisa Rocka, który zażartował z Jady Pinkett Smith. Jak się okazuje, skłonnością do impulsywnych zachowań aktor wykazywał się od wielu lat. Gniew zazdrosnego o małżonkę Smitha na własnej skórze poznał niegdyś jego kolega po fachu, Tommy Davidson.

Reklama

Will Smith chciał pobić Tommy'ego Davidsona

Goszcząc w podcaście "Club Shay Shay" aktor wrócił wspomnieniami do nieprzyjemnej interakcji z gwiazdorem "Facetów w czerni", do jakiej doszło w 1998 roku na planie komedii romantycznej "Woo", w której Davidson zagrał u boku Jady Pinkett Smith. Na prośbę producentów aktorzy nagrali scenę pocałunku bez wcześniejszej próby, przez co ujęcie trzeba było powtarzać kilkakrotnie. Chwilę później Smith udał się do przyczepy Davidsona, gdzie doszło do konfrontacji.

"Will i ja pokłóciliśmy się wtedy. Siedziałem na krześle, a on stanął nade mną i bardzo wzburzony powtarzał: 'Nie podobało mi się to'. Mówił, że nie będzie tolerował takich rzeczy. Byłem zdziwiony i spytałem: 'O co chodzi, stary, o czym ty mówisz? Co się dzieje?'. Wyglądał tak, jakby chciał mi coś zrobić. W końcu powiedziałem, że powinniśmy wyjść na zewnątrz, bo wokół nas są ludzie, a wygląda na to, że musi coś z siebie wyrzucić" - relacjonował aktor. Do akcji wkroczyła wówczas Pinkett Smith, która uspokoiła krewkiego małżonka. "Jada zdusiła sprawę w zarodku i na tym się to skończyło" - dodał Davidson.

Do sprawy słynnego oscarowego incydentu z udziałem Smitha jego żona wróciła w swojej biografii "Worthy", która ukaże się 17 października. W udostępnionym magazynowi "People" fragmencie książki Jada przyznała, że zachowanie męża było dla niej o tyle zdumiewające, że od siedmiu lat są w separacji. "Tak naprawdę nie wiem, dlaczego tak go to rozwścieczyło. Żyliśmy osobno, a na gali pojawiliśmy się jak rodzina, a nie mąż i żona" - wyjaśniła Pinkett Smith.

INTERIA.PL/ PAP Life
Dowiedz się więcej na temat: Will Smith | Jada Pinkett Smith
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy