"Wildcat": Nowy film Ethana Hawke'a. Nie do wiary, jak dotarł na premierę
"Wildcat" - najnowszy film wyreżyserowany przez Ethana Hawke'a, miał właśnie premierę na festiwalu w Toronto. Produkcja to dla artysty o tyle szczególna, że główną rolę zagrała w niej jego córka, Maya. Niewiele jednak brakowało, a gwiazdor nie zdążyłby na uroczystość poświęconą temu filmowi. Odwołano bowiem loty z Nowego Jorku, skąd miał dotrzeć. Ostatecznie do kanadyjskiej metropolii dojechał dalekobieżnym autokarem.
"Odwołano trzy loty i pomyślałem: 'Nie mogę przegapić premiery z powodu jakichś kłopotów na lotnisku'. Poszedłem więc na dworzec autobusowy i wsiadłem do Greyhounda (firma obsługująca dalekobieżne trasy autobusowe - przyp. red.)" - Ethan Hawke wspominał w rozmowie z serwisem People.
W około 12-godzinnej podróży, którą wypełnił sobie lekturą książki, towarzyszyli mu jego żona Ryan Shawhughes i producent filmu. W autobusie Hawke nie odczuł, aby został rozpoznany przez innych pasażerów. Autokarowa eskapada zakończyła się sukcesem - Hawke zdążył na zaplanowaną na 11 września premierę "Wildcat".
"Wildcat" jest dramatem biograficznym poświęconym amerykańskiej pisarce Flannery O’Connor (1925 - 1964) i jej problemom z opublikowaniem pierwszej powieści. W postać O'Connor wcieliła się Maya Hawke, córka Hawke'a i Umy Thurman.
Przy tym projekcie Ethan Hawke pełnił zarówno funkcję reżysera, jak i współscenarzysty. Z kolei 25-letnia Maya była nie tylko aktorką, ale i producentem wykonawczym. Przed pokazem filmu w Toronto ojciec pochwalił ją za "niesamowitą inteligencję i zaangażowanie".
Powiedział też do niej: "Przede wszystkim chcę ci podziękować za tę pracę. Zatrudniła mnie, a ja zrobiłem, co w mojej mocy, żeby jej pomóc", co wywołało śmiech wśród publiczności. Te słowa były jednak nie tylko kurtuazją, gdyż to Maya wpadła na pomysł tego filmu.