Reklama

Wiktor Zborowski: Trudne warunki zewnętrze

Sam twierdzi, że jest trochę ponurakiem i pesymistą. Jednak... potrafi rozbawić każdego. Jak to możliwe?

Sam twierdzi, że jest trochę ponurakiem i pesymistą. Jednak... potrafi rozbawić każdego. Jak to możliwe?
Aktorska rodzina: Wiktor Zborowski z córką i żoną /AKPA

Nie był szczęśliwy, gdy jego córka Zofia (28 l.) zakomunikowała mu, że też chce zostać aktorką. Wiktor Zborowski wie, jak ciężki i niewdzięczny bywa aktorski fach. Dla młodszej córki marzył o spokojniejszym zajęciu. Jednak Zofia odziedziczyła po swoim tacie nie tylko talent, ale także... upór.

Postawiła na swoim. Ukończyła z dobrym wynikiem warszawską Akademię Teatralną. Dziś ubiega się o zwycięstwo w czwartej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo". Oczywiście sławny tata będzie jej kibicował z widowni, choć sam w takim programie raczej by nie wystąpił.

Kocha teatr, dobre kino. Dramat, ale także komedię. Nie na darmo uznawany jest za aktora, który potrafi rozchmurzyć każdego widza. Dar rozśmieszania pan Wiktor ma w genach. Wychował się w rodzinie, która przekazała mu umiejętność patrzenia na świat z przymrużeniem oka. Do tego z silnymi talentami aktorskimi.
 
Jego dziadkowie poznali się, gdy występowali w amatorskim przedstawieniu, jego wujem jest znakomity Jan Kobuszewski. Pan Wiktor śmieje się, że z taką familią nie miał wyboru!

Choć nie obyło się bez problemów. Zapowiadał się na koszykarza. Już w szkole podstawowej przewyższał kolegów o głowę. Wujek Kobuszewski przestrzegał go, że taka postura może być problemem w zawodzie. - Wzrost 197 cm wujek nazywał "trudnymi warunkami zewnętrznymi". Ale dodał też, że gdyby sam decydował, wysoki wzrost nie byłby przeszkodą w szkole teatralnej. Tym dodał mi skrzydeł - wspomina aktor.

Reklama

Na szczęście dla widzów, pan Wiktor bez trudu zdobył aktorski dyplom. Na ekranie zadebiutował rolą inżyniera dowcipnisia w odcinku "Czterdziestolatka" - "Karta ze Spitzbergenu, czyli oczarowanie". Potem jego kariera potoczyła się już błyskawicznie...

A los chciał, że zawód nierozerwalnie wiąże się z jego prywatnością. Pan Wiktor jest częścią cenionego aktorskiego klanu, do którego należą jeszcze ciotka, żona Jana Kobuszewskiego - Hanna Zembrzuska i szwagier, Paweł Wawrzecki. Aktorką jest też żona pan Wiktora, Maria Winiarska.

Wyjątkiem jest starsza córka aktora, Hania, która studiowała prawo. Nie zdążyła otworzyć własnej kancelarii, zakochała się w Brazylijczyku i wyjechała za swoją miłością. Mieszka w pięknej Fortalezie nad Oceanem Atlantyckim.

Pan Wiktor jest bardzo dumny, bo Hania uczyniła go dziadkiem. Wnuczka Nina ma już 2,5 roku. Pan Wiktor oszalał na jej punkcie. Marzy o tym, by córka z rodziną przeniosła się na stałe do Polski, była blisko niego. Na razie, kiedy tylko może, odwiedza Hannę w Brazylii.

Inne słabości poza wnuczką? Jak przystało na prawdziwego mężczyznę, pan Wiktor ma swoje czułe punkty. Przyznaje szczerze, że jest hipochondrykiem. Lubi narzekać na zdrowie, dopatruje się różnych dolegliwości i chętnie rozmawia o objawach. Domowe szuflady zapełnia preparatami z witaminami. Boi się, że może spotkać go coś złego...

- Jestem trochę ponurakiem i pesymistą. Ale pesymistom zdecydowanie łatwiej się żyje. Jeśli coś nie idzie tak jak trzeba, zawsze z niekłamaną satysfakcją mogą stwierdzić: a nie mówiłem! - przyznaje.

AS

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Wiktor Zborowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy