Reklama

Wielki powrót mistrza światowego kina

Wśród tych, którzy najbardziej ucieszyli się z Oscara dla filmu "Rozstanie" był Abbas Kiarostami, twórca "Zapisków z Toskanii" i jeden z najsłynniejszych irańskich filmowców w historii.

Chwaląc dzieło swojego rodaka, Asghara Farhadiego, mówił: "Mam nadzieję, że ta nagroda choć trochę zmniejszy frustrację filmowców w naszej ojczyźnie".

Ostatnie kilkanaście miesięcy to ciężki czas dla przemysłu filmowego w Iranie. Najpierw odbył się głośny proces Jafara Panahiego, obok Kiarostamiego, jednego z mistrzów tamtejszego kina, w efekcie którego dostał on zakaz opuszczania kraju, rozmów z prasą i co najgorsze realizacji kolejnych filmów. Kilka miesięcy temu władze Iranu zamknęły niezależną instytucję zajmującą się promocją tamtejszego kina, a kolejni reżyserzy decydują się na opuszczenie ojczyzny, by zachować twórczą wolność. Także Farhadi nie mieszka w tej chwili w swoim kraju, którego władzom nie spodobał się deszcz nagród dla "Rozstania" i przygotowuje najnowszy film w Paryżu. Kiarostami, będący dla filmowców z pokolenia Farhadiego swoistym mentorem i guru, pracuje w Europie już od wielu lat, choć wchodzące właśnie do polskich kin "Zapiski z Toskanii" są jego pierwszym filmem w innym niż ojczysty języku.

Reklama

Ten urodzony w 1940 roku w Teheranie reżyser zaczął realizować filmy na początku lat 70. Jednak dopiero pod koniec następnej dekady stał się znany na świecie i szybko zyskał miano "ambasadora irańskiego kina". Filmem, który zmienił bieg jego kariery był "Gdzie jest dom mojego przyjaciela", nagrodzony na festiwalu w Locarno w 1989 roku trzema nagrodami. O kolejne obrazy Kiarostamiego - "Pod oliwkami" (Srebrny Hugo w Chicago, 1994), "Smak wiśni" (Złota Palma w Cannes, 1997), "Uniesie nas wiatr" (Nagroda Specjalna Jury w Wenecji, 1999) - walczyły największe międzynarodowe festiwale, widząc w irańskim filmowcu wielką nadzieję światowego kina. Ten zafascynowany włoskim neorealizmem filmowiec zawsze był z kamerą blisko swoich bohaterów i ich problemów. Unikając dosłownych sugestii i jednoznacznych odpowiedzi udawało mu się tworzyć w Iranie uniwersalne i ważne filmy o kondycji człowieka pod ko niec XX wieku.

Na początku nowego wieku Kiarostami zaczął realizować trudniejsze, często eksperymentalne projekty, realizować filmy dokumentalne oraz pisać scenariusze dla innych. W Europie spróbował swoich sił także w operze. "Zapiski z Toskanii", subtelna opowieść o naturze związków między kobietą i mężczyzną, to jego pierwszy film fabularny od 6 lat i, jak podkreślają krytycy, wielki powrót do formy mistrza współczesnego kina.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zapiski z Toskanii | Abbas Kiarostami | "Mistrz"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy