Wielki powrót Meg Ryan? To jej pierwsza komedia romantyczna od lat
Dzięki rolom w takich filmach jak "Kiedy Harry poznał Sally" i "Bezsenność w Seattle" Meg Ryan była uznawana za królową komedii romantycznych. Z czasem aktorka grała coraz mniej. Ostatni raz przed kamerą wystąpiła osiem lat temu. Najwyższy czas na powrót. W sieci zadebiutował zwiastun jej najnowszego filmu.
W "What Happens Later" Ryan wcieliła się w Willę, kobietę, która utknęła na lotnisku z powodu zamieci śnieżnej. W poczekalni spotyka granego przez Davida Duchovny'ego Billa, z którym była związana dwie dekady temu. Nie mając nic innego do zrobienia, oboje spędzają ze sobą czas i wkrótce zaczynają rozdrapywać stare rany.
Ryan jest nie tylko gwiazdą produkcji, ale też jej reżyserką i współscenarzystką. Według twórców film miałby uchwycić magię jej filmów z lat dziewięćdziesiątych XX wieku. W rozmowie z portalem "Entertainment Weekly" aktorka przyznała, że komedie romantyczne działają, gdy "dwójka bohaterów stanowi swoje przeciwieństwa, a mimo to ich intelekt, humor, dialogi i wzajemne drażnienie się tworzy rytm, który podkreśla ich dopasowanie".
Reżyserka nie mogła się także nachwalić Duchovny'ego. "Zabawnie było zobaczyć Davida wcielającego się w mężczyznę, który zupełnie go nie przypomina. Ja mogę się odnieść do kilku cech Willy" - mówiła. Zaraz zaznaczyła, że jej ekranowy partner dał z siebie wszystko. "W każdą scenę wchodził na sto procent. Jest zabawny, jest mądry, jest kochany i zniewalający".
Według niej "What Happens Later" odchodzi nieco od formuły komedii romantycznych, w których widzowie zastanawiają się, czy bohaterowie skończą razem. "To film o starszych osobach, a mimo to jest romantyczny i seksowny". Amerykańska premiera jest zaplanowana na 13 października 2023 roku.
Dwadzieścia lat temu Ryan miała jednak serdecznie dosyć gatunku, który uczynił ją sławną. "Ja już naprawdę nie mogę robić tych komedii romantycznych. Ileż można!" - powiedziała w 2002 roku. Ryan, widząc, że zamyka się w roli sympatycznej, trochę postrzelonej amerykańskiej dziewczyny, niejednokrotnie próbowała przełamać swój stereotypowy wizerunek. W 2015 roku po raz pierwszy stanęła za kamerą. Jej debiut nosił tytuł "Ithaca", a jedną z głównych ról zagrał Jack Quaid, gwiazdor serialu "The Boys" i jej syn.
W ostatnich latach niezbyt głośno było o filmowych dokonaniach aktorki. Zagrała wprawdzie w kilku filmach, ale wszystkie przeszły bez większego echa. Za rolę Mary w "Kobietach" dostała nawet nominację do Złotej Maliny. W mediach pojawiała się przede wszystkim z powodu zmian swojego wyglądu, spowodowanych najpewniej operacjami plastycznymi.