Reklama

"Wiedźmin" doczekał się musicalu

Najpierw była powieść, później film i gra komputerowa. Teraz "Wiedźmina" możemy zobaczyć również w wersji musicalowej. Geralt z Rivii wymachuje swoim mieczem na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni.

Najpierw była powieść, później film i gra komputerowa. Teraz "Wiedźmina" możemy zobaczyć również w wersji musicalowej. Geralt z Rivii wymachuje swoim mieczem na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni.
W postać Geralta z Rivii wcielą się Modest Ruciński (L) i Krzysztof Kowalski /Wojciech Stróżyk /Reporter

- To było chyba największe i najtrudniejsze realizacyjnie przedsięwzięcie, w jakim brałem udział jako reżyser i scenarzysta - mówi PAP Life twórca spektaklu Wojciech Kościelniak. Wcześniej w Teatrze Muzycznym w Gdyni wystawił musical "Zły" na podstawie powieści kryminalnej Leopolda Tyrmanda, a także m.in. "Lalkę" i "Chłopów".

- W spektaklu bierze udział około 100 osób. Przygotowania trwały od dwóch lat. Udało mi się zaprosić do współpracy wybitnych twórców. Wiele ekip realizacyjnych miesiącami przygotowywało efekty swoich prac, aby w ostatnim miesiącu połączyć wszystko w jedną całość. Widownia Teatru Muzycznego w Gdyni, która liczy prawie 1100 miejsc ma swoje wymagania i wszyscy mieliśmy świadomość, że sprostać im nie będzie łatwo - stwierdza Kościelniak.

Reklama

Głównym bohaterem prozy Sapkowskiego i spektaklu jest białowłosy Geralt z Rivii - wiedźmin o wielkiej mocy, który za pomocą magii i nadludzkich umiejętności broni ludzi przed smokami i potworami, nie stroniąc przy tym od zapłaty.

W rolę Geralta wcieli się dwóch aktorów - Krzysztof Kowalski oraz Modest Ruciński. Nie będzie to jedyna postać odtwarzana przez dwóch, a nawet więcej aktorów. Choćby w rolę barda Jaskra wcielać się będą Jakub Badurka i Paweł Czajka, a w roli Ciri wystąpią: Maria Błaszkiewicz, Pola Król i Julia Totoszko.

Wyzwaniem dla Kościelniaka było połączenie w jeden organizm wielu różnych narracji scenicznych - a było tego sporo: choreografia, sztuki walki, akrobacje, aktorstwo, śpiew, muzyka, plastyka kostiumów, efekty specjalne, technika teatralna, ruchoma scenografia, animacje itd.

- Pomimo znacznych możliwości zastosowania projekcji, zależało mi, aby - na przykład - potwory były przedstawiane przez aktorów, a nie animacje czy wielkogabarytowe lalki. Szukałem ciekawych pomysłów, pozwalających nie tyle pokazać potwory, co o nich opowiedzieć. Ruchem, jego dynamiką, plastyką itp. To samo dotyczyło walk i pojedynków - mówi Kościelniak.

Scenariusz powstał na podstawie pięciu opowiadań Andrzej Sapkowskiego, "Miecz przeznaczenia", "Kwestia ceny", "Ostatnie życzenie", "Coś więcej" i "Okruch lodu". Połączenie ich w logiczną całość było dla Kościelniaka największym wyzwaniem. - Proza ta jest skonstruowana na zasadzie labiryntu, po którym błądząc czytelnik samodzielnie buduje postaci, relacje i wątki. Dzięki opowieści o Ciri - od jej narodzin, poprzez opowieść o przeznaczeniu, które łączy ją z Geraltem, starałem się zbudować spójną fabułę nie naruszając pierwotnej konstrukcji autora - opowiada Kościelniak.

Muzykę do musicalu skomponował Piotr Dziubek, a teksty piosenek przygotował Rafał Dziwisz.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wiedźmin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy