"Widzowie mieli mdłości"
Publiczność festiwalu filmowego w Cannes była w szoku po projekcji dramatu "Heli". To wyjątkowo brutalna historia o meksykańskiej mafii i skorumpowanej do szpiku kości policji. "Widzowie mieli mdłości" - piszą dziennikarze.
Według renomowanego amerykańskiego pisma filmowego "Variety", na festiwalowych ekranach w Cannes już od wielu lat nie było tak brutalnej przemocy.
Pokazane w "Heli" sceny tortur były tak szokujące, że część widzów miała mdłości i wychodziła z sali w czasie projekcji.
Kontrowersje wywołała też historia miłości zaledwie 12-letniej bohaterki filmu do 17-letniego ucznia szkoły policyjnej, zamieszanego w aferę narkotykową.
Nadsekwańska prasa komentuje, że po obejrzeniu obrazu Meksykanina Amata Escalante "festiwalowi goście mieli pewnie w nocy koszmary"...
Marek Gładysz, RMF FM
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!