Reklama

Whoopi Goldberg znów musi przepraszać. Tym razem Romów

Gwiazda "Uwierz w ducha" po raz kolejny naraziła się odbiorcom nieprzemyślaną wypowiedzią. W nowym odcinku współprowadzonego przez siebie programu "The View" Goldberg skrytykowała zwolenników Donalda Trumpa używając słowa, które uznaje się za obraźliwe względem społeczności romskiej. "Kiedy jesteś w pewnym wieku, posługujesz się słowami, które znasz z dzieciństwa i to właśnie zrobiłam, choć nie powinnam" - tłumaczyła się później aktorka.

Gwiazda "Uwierz w ducha" po raz kolejny naraziła się odbiorcom nieprzemyślaną wypowiedzią. W nowym odcinku współprowadzonego przez siebie programu "The View" Goldberg skrytykowała zwolenników Donalda Trumpa używając słowa, które uznaje się za obraźliwe względem społeczności romskiej. "Kiedy jesteś w pewnym wieku, posługujesz się słowami, które znasz z dzieciństwa i to właśnie zrobiłam, choć nie powinnam" - tłumaczyła się później aktorka.
Whoopi Goldberg / Lou Rocco/ABC /Getty Images

Whoopi Goldberg zdaje się mieć problem z dyplomatycznym wyrażaniem swoich poglądów. Rok temu słynna aktorka i prezenterka znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak w jednym z odcinków współprowadzonego przez siebie dziennego talk-show "The View" pokusiła się o kontrowersyjny komentarz na temat Holocaustu. Gwiazda "Uwierz w ducha" i "Zakonnicy w przebraniu" stwierdziła wówczas, że w dokonanym w czasie II wojny światowej ludobójstwie Żydów "tak naprawdę nie chodziło o rasę, lecz nienawiść człowieka do człowieka". Swoją opinię argumentowała tym, że w masowej zagładzie brały udział "dwie grupy białych ludzi".

Reklama

Wypowiedź ta, co zgoła oczywiste, wywołała powszechne oburzenie. Fani apelowali w sieci do laureatki Oscara, by powstrzymała się od opowiadania na wizji "krzywdzących bzdur" i poprawiła stan swojej wiedzy historycznej. Głos w tej sprawie zabrali również przedstawiciele organizacji żydowskich. "Holocaust polegał na systemowym unicestwieniu przez nazistów narodu żydowskiego, który uważali oni za gorszą rasę" - wytłumaczył aktorce Jonathan Greenblatt, dyrektor generalny Ligi Antydefamacyjnej. Mimo że Goldberg przeprosiła za swój niefortunny komentarz, prezeska stacji ABC News postanowiła zawiesić ją na okres dwóch tygodni. "Uważam, że powinna wziąć wolne, by zastanowić się nad znaczeniem i wpływem swoich słów" - skwitowała w oświadczeniu Kim Godwin.

Whoopi Goldberg znów przeprasza

Tuż po zakończeniu kary prezenterka przyznała w programie, że prowadzącym "brakuje niekiedy elegancji i taktu". Po obejrzeniu nowego odcinka show można wysnuć wniosek, że ów takt nadal nie jest mocną stroną Goldberg. Komentując przegraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2020 roku, gwiazda wspomniała o "ludziach, którzy nadal wierzą, że został on w jakiś sposób ocyganiony w wyborach". Słowo to jest powszechnie uznawane za obraźliwe względem osób pochodzenia romskiego. Romowie, nazywani potocznie Cyganami, stereotypowo postrzegani są bowiem jako ludzie nieuczciwi, leniwi, skłonni do mataczenia i okradania innych.

Aby uniknąć medialnej burzy podobnej do tej, która rozpętała się w zeszłym roku, szefowie "The View" postanowili zdusić aferę w zarodku. Na oficjalnym profilu programu na Twitterze natychmiast pojawiło się krótkie nagranie, w którym Goldberg przeprosiła za swoją wypowiedź. "Kiedy jesteś w pewnym wieku, posługujesz się słowami, które znasz z dzieciństwa i to właśnie zrobiłam, choć nie powinnam. Należało nieco dłużej pomyśleć, zanim powiedziałam to, co powiedziałam. Wystarczyło użyć słowa ‘oszukany’. Popełniłam błąd, za co bardzo przepraszam" - kajała się w filmiku aktorka.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Whoopi Goldberg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy