Reklama

Whitney Houston: Samotna wśród bliskich

Kiedyś wyznała, że zaczęła uciekać w narkotyki z powodu toksycznego małżeństwa. Ale teraz, sześć lat po jej śmierci, okazuje się, że Whitney Houston problemów miała więcej.

Kiedyś wyznała, że zaczęła uciekać w narkotyki z powodu toksycznego małżeństwa. Ale teraz, sześć lat po jej śmierci, okazuje się, że Whitney Houston problemów miała więcej.
Whitney Houston na World Music Awards 2004 w Las Vegas /Kevin Winter /Getty Images

Zadebiutowała w 1985 roku i od tamtej pory jej piosenki nie schodziły ze szczytów list przebojów. Ma też na koncie cztery główne role filmowe.

Na ekranach kin można obecnie zobaczyć film dokumentalny "Whitney", w którym bliscy wspominają wokalistkę i... zdradzają pewne sekrety, np. o tym, że była w dzieciństwie molestowana przez swoją ciotkę. I że była biseksualna, co starała się za wszelką cenę ukryć.

Ciężar tajemnic, które nosiła, sprawiał, że im więcej sukcesów odnosiła, tym bardziej czuła się samotna.

Sukces i... tragedia

Whitney budziła sympatię i wśród fanów, i ludzi, z którymi pracowała. Kevin Costner, z którym zagrała w 1992 roku w "Bodyguard" [emisja 11 sierpnia w TVN - red.], dziś mówi o niej jak o bogini. A i wtedy w czasie zdjęć, bardzo ją wspierał. To on chciał, by z nim zagrała. Przez rok odmawiała, w końcu dała się przekonać.

Reklama

Jej początki na planie filmowym były bardzo trudne. Chciała wziąć lekcje aktorstwa, by poczuć się pewniej, ale Costner upierał się, że bez nich gra naturalnie i tak jest najlepiej.

Podczas pracy nad rolą przeżyła osobistą tragedię - poroniła. To była jej pierwsza ciąża z mężem Bobbym Brownem. Kevin Costner zażądał wtedy przerwania zdjęć, by mogła dojść do siebie. Był opiekuńczy i dbał o nią, co spowodowało plotki o ich romansie.

Zazdrosny mąż w czasie premiery ostentacyjnie opuścił salę. Nie cieszył się ani z aktorskiego sukcesu żony, ani z tego, że ścieżka dźwiękowa z filmu stała się najlepiej sprzedającym się soundtrackiem w dziejach, a piosenka "I Will Always Love You" - ponadczasowym przebojem.

Sprawdź utwór "I Will Always Love You" w serwisie Teksciory.pl - kliknij tutaj!

Chciała odejść

Whitney została mamą 4 marca 1993 roku. Dla córeczki Bobbi Kristiny chciała porzucić karierę, ograniczyła koncerty. Ale znalazła się w potrzasku... z jednej strony agresywny mąż, z drugiej oczekiwania kochających fanów.

Gdyby nie tragiczna śmierć w 2012 roku, 9 sierpnia 2018 roku świętowałaby 55. urodziny. Znaleziono ją martwą w wannie, w Beverly Hilton Hotel. Miała 48 lat.

22 marca 2012 roku rzecznik biura koronera w Los Angeles Craig Harvey poinformował, że Houston "zmarła wskutek przypadkowego utonięcia, lecz ciągłe zażywanie kokainy i problemy z sercem znacząco przyczyniły się do jej śmierci".

AJ

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Whitney Houston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy