Wes Craven nie żyje
W wieku 76 lat zmarł Wes Craven, amerykański reżyser i scenarzysta, twórca horrorów, m.in. "Koszmaru z ulicy Wiązów" - podał portal BBC News. Filmowiec cierpiał na nowotwór mózgu, odszedł w niedzielę, 20 sierpnia, w swoim domu w Los Angeles.
"Z głębokim smutkiem chcemy poinformować, że Wes Craven zmarł o godzinie 1 w niedzielę, 30 sierpnia, po długotrwałej walce z rakiem mózgu. Miał 76 lat. W domu w Los Angeles Wes Craven otoczony był przez swoich bliskich, którzy spędzili z nim jego ostatnie chwile" - brzmi oświadczenie wydane przez rodzinę reżysera.
Craven urodził się w 1939 roku w Cleveland w stanie Ohio. Projektował storyboardy, pracował m.in. jako wykładowca i... taksówkarz, aż do czasu swojego debiutu fabularnego z 1972 roku "Ostatni dom po lewej" (był jego scenarzystą, reżyserem i montażystą), gdzie stworzył nowe standardy krwawego kina grozy.
Pięć lat później do kin trafił kolejny horror jego autorstwa, "Wzgórza mają oczy", będący swoistą odpowiedzią na "Teksańską masakrę piłą mechaniczną" Tobe'ego Hoopera z 1974 roku.
Największy rozgłos przyniósł mu wyreżyserowany w 1984 roku "Koszmar z ulicy Wiązów", który zapoczątkował całą serię horrorów o tym tytule. Craven był również autorem scenariusza. Głównym bohaterem cyklu filmów jest Freddy Krueger, prześladujący grupę nastolatków psychopatyczny morderca, który pojawia się najpierw w snach.
Film doczekał się sześciu kontynuacji (tylko ostatnią z nich reżyserował Craven), a w 2010 roku powstał też remake pierwszego obrazu, wyreżyserowany przez Samuela Bayera. Pomysł na film o zabójcy ze snów, Craven zaczerpnął z własnych doświadczeń z dzieciństwa, kiedy to był prześladowany przez włóczęgę, który pod nieobecność jego rodziców, próbował wedrzeć się do ich domu.
Kolejnym filmem Cravena, który stał się ogromnym kasowym przebojem i dał początek serii kolejnych, był "Krzyk" z 1996 roku. W samych tylko Stanach Zjednoczonych cykl przyniósł ponad 100 mln dolarów zysku.
W powszechnej opinii krytyki i widzów seria na nowo zdefiniowała podgatunek "slasher" (ang. slash - "ciąć"), opowieści, w których większość (najczęściej nastoletnich) bohaterów ginie w tajemniczych i makabrycznych okolicznościach z ręki psychopaty, albo też demona o ponadludzkich właściwościach.
Artysta wyreżyserował również takie filmy grozy, jak "Wzgórza mają oczy" (1978), "Potwór z bagien" (1982), "Wąż i tęcza" (1988) oraz "Zbaw mnie ode złego" (2010").
Choć kojarzony jest przede wszystkim z filmami grozy, Wes Craven próbował swoich sił także w innych gatunkach, chociażby w dramacie muzycznym "Koncert na 50 serc" (1999) czy jako jeden z wielu reżyserów w nowelowym "Zakochanym Paryżu" (2005), próbował też łączyć horror z komedią w "Wampirze w Brooklinie" (1995).
Po raz ostatni zasiadł na fotelu reżysera przy okazji filmu "Krzyk 4" z 2011 roku.
W swych filmach oraz w filmach niektórych kolegów lubił pojawiać się w aktorskich epizodach. Był twórcą świadomym swych zamiarów i celów, erudytą. "Lubię opisywać lęki obecne w naszej kulturze. Uważam, że konfrontacja z naszym strachem wzmacnia nas. Wierzę w kino jako formę sztuki, potrafiącą doskonale opisywać strach, ale i radość" - mówił.
W ostatnich latach Craven, który był również producentem, a także pojawiał się w filmach jako aktor, pracował nad programami telewizyjnymi i powieściami graficznymi z gatunku horroru.
Reżyser był trzykrotnie żonaty, z Bonnie Broecker w latach 1964-1969, w latach 1982-1987 z Mimi Craven, i od 2004 z Lyą Labunką. Ma dwójkę dzieci z pierwszego związku, syna Jonathana i córkę Jessicę.