Reklama

Wes Craven nie żyje

W wieku 76 lat zmarł Wes Craven, amerykański reżyser i scenarzysta, twórca horrorów, m.in. "Koszmaru z ulicy Wiązów" - podał portal BBC News. Filmowiec cierpiał na nowotwór mózgu, odszedł w niedzielę, 20 sierpnia, w swoim domu w Los Angeles.

W wieku 76 lat zmarł Wes Craven, amerykański reżyser i scenarzysta, twórca horrorów, m.in. "Koszmaru z ulicy Wiązów" - podał portal BBC News. Filmowiec cierpiał na nowotwór mózgu, odszedł w niedzielę, 20 sierpnia, w swoim domu w Los Angeles.
Wes Craven (02.08.1939 - 30.08.2015) /Frederick M. Brown /Getty Images

"Z głębokim smutkiem chcemy poinformować, że Wes Craven zmarł o godzinie 1 w niedzielę, 30 sierpnia, po długotrwałej walce z rakiem mózgu. Miał 76 lat. W domu w Los Angeles Wes Craven otoczony był przez swoich bliskich, którzy spędzili z nim jego ostatnie chwile" - brzmi oświadczenie wydane przez rodzinę reżysera.

Craven urodził się w 1939 roku w Cleveland w stanie Ohio. Projektował storyboardy, pracował m.in. jako wykładowca i... taksówkarz, aż do czasu swojego debiutu fabularnego z 1972 roku "Ostatni dom po lewej" (był jego scenarzystą, reżyserem i montażystą), gdzie stworzył nowe standardy krwawego kina grozy.

Reklama

Pięć lat później do kin trafił kolejny horror jego autorstwa, "Wzgórza mają oczy", będący swoistą odpowiedzią na "Teksańską masakrę piłą mechaniczną" Tobe'ego Hoopera z 1974 roku.

Największy rozgłos przyniósł mu wyreżyserowany w 1984 roku "Koszmar z ulicy Wiązów", który zapoczątkował całą serię horrorów o tym tytule. Craven był również autorem scenariusza. Głównym bohaterem cyklu filmów jest Freddy Krueger, prześladujący grupę nastolatków psychopatyczny morderca, który pojawia się najpierw w snach.

Film doczekał się sześciu kontynuacji (tylko ostatnią z nich reżyserował Craven), a w 2010 roku powstał też remake pierwszego obrazu, wyreżyserowany przez Samuela Bayera. Pomysł na film o zabójcy ze snów, Craven zaczerpnął z własnych doświadczeń z dzieciństwa, kiedy to był prześladowany przez włóczęgę, który pod nieobecność jego rodziców, próbował wedrzeć się do ich domu.

Kolejnym filmem Cravena, który stał się ogromnym kasowym przebojem i dał początek serii kolejnych, był "Krzyk" z 1996 roku. W samych tylko Stanach Zjednoczonych cykl przyniósł ponad 100 mln dolarów zysku.

W powszechnej opinii krytyki i widzów seria na nowo zdefiniowała podgatunek "slasher" (ang. slash - "ciąć"), opowieści, w których większość (najczęściej nastoletnich) bohaterów ginie w tajemniczych i makabrycznych okolicznościach z ręki psychopaty, albo też demona o ponadludzkich właściwościach.

Artysta wyreżyserował również takie filmy grozy, jak "Wzgórza mają oczy" (1978), "Potwór z bagien" (1982), "Wąż i tęcza" (1988) oraz "Zbaw mnie ode złego" (2010").

Choć kojarzony jest przede wszystkim z filmami grozy, Wes Craven próbował swoich sił także w innych gatunkach, chociażby w dramacie muzycznym "Koncert na 50 serc" (1999) czy jako jeden z wielu reżyserów w nowelowym "Zakochanym Paryżu" (2005), próbował też łączyć horror z komedią w "Wampirze w Brooklinie" (1995).

Po raz ostatni zasiadł na fotelu reżysera przy okazji filmu "Krzyk 4" z 2011 roku.

W swych filmach oraz w filmach niektórych kolegów lubił pojawiać się w aktorskich epizodach. Był twórcą świadomym swych zamiarów i celów, erudytą. "Lubię opisywać lęki obecne w naszej kulturze. Uważam, że konfrontacja z naszym strachem wzmacnia nas. Wierzę w kino jako formę sztuki, potrafiącą doskonale opisywać strach, ale i radość" - mówił.

W ostatnich latach Craven, który był również producentem, a także pojawiał się w filmach jako aktor, pracował nad programami telewizyjnymi i powieściami graficznymi z gatunku horroru.

Reżyser był trzykrotnie żonaty, z Bonnie Broecker w latach 1964-1969, w latach 1982-1987 z Mimi Craven, i od 2004 z Lyą Labunką. Ma dwójkę dzieci z pierwszego związku, syna Jonathana i córkę Jessicę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wes Craven
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy