Reklama

Wes Craven i klątwa wilkołaka?

Wes Craven, mistrz kina grozy ("Koszmar z ulicy Wiązów", seria "Krzyk"), ma kłopoty z dokończeniem realizacji swojego najnowszego filmu. Wytwórnia Dimension przerwała, na cztery tygodnie przez planowanym końcem zdjęć, produkcję obrazu "Cursed" - osadzonego we współczesnej scenerii horroru o wilkołaku. Podobno przyczyną takiej decyzji były kłopoty z przygotowaniem efektów specjalnych.

Oficjalnie prace wstrzymano, by twórcy efektów mogli nadążyć z produkcją swojej części zadania. Jest to praktyka znana i dość częsta w Hollywood. Podobno jednak kwestia efektów nie była jedyną przyczyną wysłania filmowców na "zieloną trawkę".

Pojawiły się bowiem głosy, iż najwyższym czynnikom w wytwórni Miramax, do której należy studio Dimension, nie spodobało się zakończenie filmu, a także wygląd tytułowego bohatera po przemianie. W rezultacie cofnięto realizację "Cursed" do stadium przedprodukcji. Teraz wszyscy czekają na kompromis pomiędzy producentami a realizatorami horroru.

Reklama

Przedstawiciele studia Dimension zapewniają, że przerwane prace zostaną podjęte we wrześniu.

Nie wiadomo jednak, czy opóźnienie w produkcji nie spowoduje kolizji z terminarzami poszczególnych członków ekipy.

Chodzi tu przede wszystkim o aktorów, wśród których są Christina Ricci ("Jeździec bez głowy"), Skeet Ulrich ("Krzyk"), Shannon Elizabeth ("Trzynaście duchów"), Omar Epps ("Dracula 2000", "Krzyk 2") i Scott Foley ("Krzyk 3").

Scenariusz do projektu napisał Kevin Williamson ("Krzyk", "Krzyk 2"), zaś za charakteryzację odpowiada sześciokrotny zdobywca Oscara, Rick Baker ("Planeta Małp").

Film, jak pierwotnie planowano, miał trafić na ekrany światowych kin 13 lutego 2004 roku. Jednak w obliczu ostatnich wydarzeń, wydaje się to zadaniem niewykonalnym.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy