Reklama

Werner Herzog kończy 80 lat. Chciał nakręcić film z Ryszardem Kapuścińskim

Ceniony niemiecki reżyser Werner Herzog obchodzi w poniedziałek 80. urodziny. Twórca "Fitzcarraldo" i "Zagadki Kaspara Hausera" uważa się "poetę kina, który wielką wagę przywiązuje do roli wyobraźni".

Ceniony niemiecki reżyser Werner Herzog obchodzi w poniedziałek 80. urodziny. Twórca "Fitzcarraldo" i "Zagadki Kaspara Hausera" uważa się "poetę kina, który wielką wagę przywiązuje do roli wyobraźni".
Werner Herzog na planie filmu "Fitzcaraldo" / jean-Louis Atlan/Sygma /Getty Images

Urodzony w Monachium Werner Herzog (prawdziwe nazwisko: Werner H. Stipetic) - syn dwójki biologów, reżyser, scenarzysta producent filmowy i aktor - zrealizował m.in. filmy: "Znaki życia" (1968), "Aguirre, gniew boży" (1972), "Zagadka Kaspara Hausera" (1974), "Stroszek" (1977), "Woyzeck" (1979), "Nosferatu wampir" (1979, z niezapomnianym Klausem Kinskim w roli głównej), "Fitzcarraldo" (1982), "Tam, gdzie śnią zielone mrówki" (1984), "Krzyk kamienia" (1991). 

Werner Herzog: Najbardziej szalony reżyser świata?

"Aguirre, gniew boży", opowieść o XVI-wiecznym hiszpańskim konkwistadorze (w jego roli Kinski) poszukującym legendarnego Eldorado w peruwiańskiej dżungli, była nominowana do francuskiego Cezara.

Reklama

"Zagadkę Kaspara Hausera" uhonorowano Nagrodą Jury i prestiżową nagrodą krytyków FIPRESCI na festiwalu w Cannes. Bohaterem tego filmu jest młody mężczyzna, który przez wiele lat był trzymany w całkowitej izolacji od świata, a następnie trafił pod opiekę naukowców - pragnących wprowadzić go w strukturę społeczeństwa, w świat "ludzi normalnych i racjonalnych".

W Cannes przyznano też Herzogowi nagrodę za reżyserię filmu "Fitzcarraldo" - o Europejczyku owładniętym obsesyjną myślą o stworzeniu opery w amazońskiej dżungli.

Horror "Nosferatu wampir" - z Klausem Kinskim i Isabelle Adjani w obsadzie - był nominowany do Złotego Niedźwiedzia na Berlinale. O aktorze Klausie Kinskim, wielkim ekscentryku, Herzog mawiał: "Każdy siwy włos na mojej głowie zawdzięczam Kinskiemu".

Wysoko oceniane są także filmy dokumentalne Herzoga. Dokument "Mały Dieter chciałby latać" (1997) zdobył Specjalną Nagrodę Jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Amsterdamie. Za "Człowieka niedźwiedzia" (2005) nagrodę przyznała Amerykańska Gildia Reżyserów Filmowych. "Spotkania na krańcach świata" (2007) były z kolei nominowane do Oscara.

"Cywilizacja jest jak cienka warstwa lodu na powierzchni głębokiego oceanu chaosu i ciemności" - to jedna z najbardziej znanych wypowiedzi Wernera Herzoga.

Werner Herzog: Poeta kina

W 2010 r. Herzog gościł w Polsce. "To nie jest moja pierwsza wizyta w Warszawie. Byłem tu już, by spotkać się z Ryszardem Kapuścińskim. Planowaliśmy wspólną pracę nad filmem, produkcją science-fiction kręconą w Afryce. Niestety, szybko okazało się, że realizacja takiego projektu, w Afryce byłaby zbyt niebezpieczna" - opowiadał artysta, który w 2010 r. był gościem festiwalu filmowego Planete Doc.

Nazwał siebie "poetą kina, który wielką wagę przywiązuje do roli wyobraźni". Pytany, ile z niego samego, jako autora filmów, jest w tych filmach obecne, odparł: "Nie robię filmów o sobie samym. Oczywiście, jest echo mojej osobowości w filmach, które realizuję. Jednak unikam autorefleksji w filmie".

W życiu, jak powiedział, unika "nawet spojrzeń w lustro". "Nie lubię tego. Jak kot. Gdy kota postawi się przed lustrem, on natychmiast odwróci głowę i odejdzie. Kot nie lubi zaglądać w swoje własne oczy" - mówił Herzog w Warszawie.

Dodał, że nie jest zwolennikiem twórczości reżyserów, którzy w swych filmach "krążą wciąż w zasadzie wokół własnej osoby, czy też malarzy, którzy przez całe życie tworzą autoportrety". "Ja nie badam poprzez filmy siebie samego. Nie sprawdzam, w którym miejscu znajdują się moje limity, ograniczenia" - mówił.

Werner Herzog zagrał w "The Mandalorian"

Werner Herzog pojawia się też sporadycznie po drugiej stronie kamery. Niemieckiego reżysera mogliśmy oglądać m.in. u boku Toma Cruise''a w filmie "Jack Reacher: Jednym strzałem", znalazł się także w obsadzie serialu Disney+ "Mandalorian". "Zagrałem małą, naprawdę małą rolę w 'The Mandalorian', sequelu 'Gwiezdnych Wojen' czy coś takiego. Lubię to, bo wiem, że wypadam na ekranie dobrze tylko wtedy, gdy gram prawdziwego złoczyńcę" - w swoim stylu skwitował Herzog, dodając, że nigdy wcześniej nie oglądał "Gwiezdnych wojen".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Werner Herzog
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy