Reklama

Weekend w kinie: Szycowie i horrory

Dziewięć filmów wchodzi na ekrany polskich kin w ostatni weekend października. Ponad połowa z nich to... horrory, co ma oczywiście związek ze zbliżającym się świętem Halloween. Najgłośniejszą z premier jest jednak rodzima produkcja, w której znany aktor wystąpił wraz ze swoją nastoletnią córką.

Dziewięć filmów wchodzi na ekrany polskich kin w ostatni weekend października. Ponad połowa z nich to... horrory, co ma oczywiście związek ze zbliżającym się świętem Halloween. Najgłośniejszą z premier jest jednak rodzima produkcja, w której znany aktor wystąpił wraz ze swoją nastoletnią córką.
Sonia Szyc w scenie z filmu "Miało cię nie być" /Karina Lempkowska /materiały prasowe

Mowa oczywiście o "Miało cię nie być" Kuby Michalczuka, czyli komediodramacie z BorysemSonią Szycami w rolach głównych. O produkcji od dawna jest głośno, a 18-latka otrzymała za swoją kreację nagrodę Rising Star - za najlepszy debiut aktorski na festiwalu Mastercard Off Camera 2023.

Reklama

Siedemnastoletnia Mańka (Sonia Szyc) nieoczekiwanie wkracza do świata ojca (Borys Szyc), z którym od dawna nie utrzymuje kontaktów. Nie zamierza zabawić w nim długo, ale ten standardowo krzyżuje jej plany. Nie tylko odkrywa, że dziewczyna mierzy się z trudnym życiowo wyzwaniem, ale też, wbrew woli córki, postanawia jej pomóc. Co jednak czterdziestoletni mężczyzna może wiedzieć o rozterkach dorastającej nastolatki? Niewiele. Dlatego też wpada na pomysł, aby poszukać wsparcia i rady u byłych partnerek. Spotkania z barwną grupą "eks", wśród których znajdą się zarówno wojująca feministka jak i tancerka z nocnego klubu, staną się dla ojca i córki szansą na nowy początek. Finał ich wspólnych perypetii zaskoczy każdego.

"Miało cię nie być" nie jest jedynym polskim komediodramatem, który wszedł do kin w piątek. Głównymi bohaterami "Czasu na pogodę" są Adam (Łukasz Lewandowski) i Celina (Ewa Konstancja Bułhak). Poznają się, gdy kobieta jest pogrążona w głębokim kryzysie. On chce jej pomóc, ale Celina, skrzywdzona wcześniej przez wielu mężczyzn, nie może mu zaufać. Tymczasem Adam jest przekonany, że kobieta kogoś mu przypomina. Spotkanie zamienia się w konfrontację, w której mieszają się niechęć i wzajemna fascynacja, bliskość i przemoc. W miejsce obojętności wkrada się cień głębszego uczucia. W filmie Jacka Raginis-Królikiewicza rzeczywistość łączy się z marzeniem, a obserwacja codzienności przeplata się z pełnym sarkazmu humorem. Emocjonalny rollercoaster zmierza do zaskakującego zakończenia. Stawką jest życie, godność i poczucie sprawczości. Co zwycięży: nadzieja czy rozpacz?

Trzecim z polskich filmów, który debiutuje w kinach w ostatni weekend października, jest dokument "Bóg i wojownicy lunaparków" Bartłomieja Żmudy. Owładnięty religijnym amokiem syn podejmuje krucjatę, której celem ma być nawrócenie ojca. To niezwykle karkołomne zadanie - szczególnie ze względu na postać tego drugiego. Ojcem jest bowiem Andrzej Rodan - autor skandalizujących powieści z końca lat 80. XX wieku i zaprzysięgły ateista. Wspólna podróż po Polsce przywoła mnóstwo wspomnień, ale przede wszystkim stanie się okazją do kolejnych starć. Żarliwość neofity zostanie wystawiona na ciężką próbę przez nieprzebierającego w słowach, zgryźliwego antyklerykała.

Dramat "Silver Haze" to najnowszy film Sachy Polak, zdobywca Nagrody dla Najlepszej Aktorki - Vicky Knight - przyznanej przez Jury Teddy na Berlinale 2023. Franky (Knight) mieszka z matką i bratem na peryferiach Londynu. Pracuje w szpitalu jako pielęgniarka. Będąc jeszcze dzieckiem, ucierpiała w pożarze i cały czas nie może pogodzić się z tym, że winni tego zdarzenia nie zostali ukarani. Kiedy zakochuje się w dziewczynie (Esme Creed-Miles), która trafiła na oddział po próbie samobójczej, jest w stanie na chwilę zapomnieć o bolesnej przeszłości.

Komediowy horror "Pięć koszmarnych nocy" jest adaptacją popularnej serii gier wideo. Gdy Mike Schmidt (Josh Hutcherson) traci pracę, zaczyna desperacko poszukiwać nowego zajęcia, aby zachować prawo do opieki nad swoją dziesięcioletnią siostrą Abby. Przyjmuje posadę nocnego stróża w opuszczonej restauracji "Freddy Fazbear's Pizzeria", która została zamknięta po serii niewyjaśnionych zaginięć dzieci w latach 80. Już na swojej pierwszej zmianie mężczyzna odkrywa, że nie wszystko jest tu takie, jakim się wydaje, a mechaniczne kukiełki, będące główną atrakcją tego miejsca, ożywają pod osłoną mroku i stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo. Razem z Abby i lokalną policjantką, Vanessą (Elizabeth Lail) stają oko w oko z siłami nadprzyrodzonymi. Czy Mike'owi uda się przetrwać tytułowe koszmarne noce?

Kolejnym komediowym horrorem, który wszedł w piątek do kin, jest "Slotherhouse: Leniwa śmierć". Główną bohaterką produkcji jest Emily Young, studentka ostatniego roku, która pragnie wygrać wybory na prezeskę studenckiego bractwa. Chcąc zdobyć popularność, adoptuje uroczego leniwca o imieniu Alfa, który ma stać się wyborczą maskotką. Wkrótce studencką społecznością wstrząsa seria makabrycznych morderstw. Krwawe ślady prowadzą do Alfy. Czy w sercu tak słodkiej istoty może kryć się żądza mordu?

Z pozoru Christian (Gard Løkke) - o którym opowiada norweski horror "Dobry piesek!" - to idealny kandydat na chłopaka, jeśli nie od razu na męża - jest młody i przystojny, dba o tężyznę fizyczną, odziedziczył po rodzicach grube miliony. Co więcej, kocha pieski i opiekuje się swoim pupilem, Frankiem. Jakieś czerwone flagi? Cóż, jedna. Frank nie jest zwykłym psem. Jest dorosłym facetem przebranym w kostium psa, którego Christian traktuje jak zwierzę.

Jeśli chcecie przetrwać ten seans, będziecie musieli szybko opuścić swoją strefę komfortu. Reżyser i scenarzysta Viljar Bøe filmuje bowiem relację Christiana i jego nowej partnerki, Sigrid (Katrine Lovise Øpstad Fredriksen), jakby chodziło o sympatyczną komedię romantyczną o parze przeżywającej pierwsze wspólne chwile. A widzowie muszą poradzić sobie z kontrastem, jaki wywołuje zestawienie sposobu prowadzenia narracji z faktem, że w rogu ekranu co chwilę pojawia się facet w kostiumie psa.

Młoda kompozytorka (Charlotte Hope), po tajemniczej śmierci swojej mentorki, otrzymuje od dyrygenta (Julian Sands) zadanie ukończenia jej ostatniego koncertu. Szybko odkrywa, że wykonywanie melodii pozostawionych przez zmarłą mistrzynię pociąga za sobą śmiertelnie niebezpieczne konsekwencje. Okazuje się, że niepokojące utwory mają mroczne pochodzenie, a obudzone przez nie złe moce nie znikną wraz z ostatnią zagraną nutą.Tak w skrócie wygląda fabuła horroru "Fletnik".

Horror "Obserwowany" oparty jest na faktach. Rozpoczyna się w chwili, gdy artysta komiksowy Adam (Evan Turner) wdaje się w sieci w utarczkę słowną z internetowymi trollami. Wkrótce po tym artysta doświadcza "paraliżu sennego", a w Internecie zaczyna dostawać coraz bardziej złowrogie treści. Co więcej, dochodzi do wniosku, że nawiedza go duch martwego dziecka o imieniu David. Zachęcony przez swojego szefa do kontynuowania internetowej rozmowy, Adam powoli traci kontrolę nad tym, co jest prawdą a co fikcją...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kinowe premiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy