Reklama

Weekend w kinie: Spragnieni miłości

Sześć filmów wchodzi na ekrany polskich kin 11 marca. Najgłośniejsze premiery to walczące o tegoroczne Oscary: "Drive My Car" i "Najgorszy człowiek na świecie" oraz prezentowany na festiwalu w Cannes "Red Rocket". Stawkę uzupełniają animacja "To nie wypanda", horror "Bunkier strachu" i familijni "Królowie ulicy".

Komediodramat "Red Rocket" to nowy film Seana Bakera, autora głośnych "Mandarynki""The Florida Project". Główny bohater jego najnowszej produkcji, były gwiazdor Mikey Saber (fantastyczny Simon Rex, prawdziwe odkrycie ostatniego roku - on też zaczynał karierę od filmów dla dorosłych, co jednak nie znaczy, że tę produkcję mogą oglądać tylko widzowie 18+), wraca do dawnego domu w Teksasie i żony, z którą zapomniał się rozwieść. Choć nikt za nim nie tęsknił, w oczach kilku lokalnych chłopaków ciągle jest "kimś". Mikey, który z braku funduszy szybko zaczyna handlować trawką, wciąż zresztą wierzy, że gdzieś tam czeka na niego ogromna szansa - większa niż kariera w "Fast & Furious", którą przekreśliła tragiczna śmierć Paula Walkera. Kto wie? Może okaże się nią piegowata dziewczyna sprzedająca mu pączki.

Reklama

"Drive My Car" Ryûsuke Hamaguchiego walczy w tym roku aż o cztery Oscary, w tym w tak prestiżowych kategoriach, jak najlepszy film, najlepszy reżyser i najlepszy scenariusz adaptowany. Yūsuke (Hidetoshi Nishijima) jest aktorem i reżyserem teatralnym, a jego żona, Oto (Reika Kirishima), telewizyjną scenarzystką, która lubi opowiadać historie także w łóżku - choć te scenariusze ocenzurowałaby każda stacja. Łącząca ich więź wydaje się głęboka - do momentu gdy Oto niespodziewanie umiera, pozostawiając po sobie wiele tajemnic. Pogrążony w smutku Yūsuke wyjeżdża do Hiroszimy, by tam reżyserować w teatrze "Wujaszka Wanię", w którym główną rolę dostaje młody aktor, Kōji (Masaki Okada). Kōji znał Oto i zna odpowiedzi na dręczące męża pytania. Czy jednak Yūsuke zdobędzie się na konfrontację z mężczyzną, z którym być może zdradzała go żona? Jej obecność jest w pięknym, łagodnym, melancholijnym filmie stale wyczuwalna: Yūsuke puszcza bowiem w aucie kasety z czytanymi przez nią fragmentami "Wujaszka Wani". Za kierownicą jego dopieszczonego Saaba siada wynajęta przez teatr szoferka, Misaki (Tōko Miura), której milczenie skrywa wspomnienie dawnej tragedii. Prowadzone przez nią auto staje się konfesjonałem dla wszystkich bohaterów, a poczynione w nim wyznania przyniosą nie tylko ulgę i spokój, ale także pozwolą stworzyć samotnikom nowe więzi.

Julie (znakomita Renate Reinsve, nagrodzona za tę rolę na festiwalu w Cannes) - główna bohaterka "Najgorszego człowieka na świecie" Joachima Triera - wkrótce kończy trzydzieści lat i jest pełna życiowej energii, ale ma też pełno życiowych rozterek. Jest szczęśliwa z Akselem (Anders Danielsen Lie), utalentowanym i odnoszącym sukcesy zawodowe rysownikiem, ale ich spojrzenie na wspólną przyszłość nieco się różni. Kiedy na przypadkowej imprezie Julie poznaje Eivinda (Herbert Nordrum) i spędza z nim całą noc, zaczyna zastanawiać się, czy ten młodszy od niej, pewny siebie i odrobinę szalony chłopak nie jest właśnie tym, czego potrzebuje w życiu. Norweski komediodramat rywalizuje z "Drive My Car" o Oscara za najlepszy film międzynarodowy, ma też szansę na statuetkę za najlepszy scenariusz oryginalny.

W nowym filmie Disneya i Pixara zatytułowanym "To nie wypanda" poznajemy Mei Lee, pewną siebie trzynastolatkę, szkolną kujonkę i idealną, nie sprawiającą kłopotów córkę. Jednak czas dojrzewania zmieni dotychczas uporządkowany świat dziewczyny w totalny chaos. Jej nadopiekuńcza, by nie powiedzieć natrętna, mama Ming nie odstępuje jej na krok, co tylko pogłębia frustrację nastolatki. A jakby tego było mało, za każdym razem, gdy Mei odczuwa silne emocje (czyli praktycznie ZAWSZE), zmienia się w ogromną... rudą pandę! Animację wyreżyserowała zdobywczyni Oscara Domee Shi, autorka pamiętnej krótkometrażówki Pixara pt. "Bao".

Laura (Gaia Weiss), o której opowiada horror "Bunkier strachu", bierze udział w niezwykłej grze, której uczestnicy są zamknięci w ogromnym, wiekowym bunkrze i wcielają się w jedynych ocalałych z nuklearnej zagłady. Kiedy w trakcie rozgrywki dochodzi do serii niewytłumaczalnych wypadków, a pomysłodawca gry znika w tajemniczych okolicznościach, organizatorzy podejmują decyzję o przerwaniu zabawy i ewakuacji. Nie wszystkim jednak udaje się uciec i za bramą bunkra pozostaje garstka uwięzionych. Gdy pozostawieni sami sobie ludzie zaczynają umierać jeden po drugim, szybko staje się jasne, że ktoś lub coś paranormalnego toczy z nimi własną, pokrętną rozgrywkę, która z godziny na godzinę zamienia się w desperacką walkę o przetrwanie.

Ticky - chudy dzieciak z nieograniczonymi zasobami energii, żyje w świecie marzeń o karierze w Bollywood. Jest w nich bohaterem specjalizującym się w parkourze, dlatego potrzebuje partnera do swoich poczynań. Wkrótce znajduje wspólnika Baboo, który znacznie odbiega osobowością od Ticky'ego. Jego lękliwy charakter kompensuje bujna wyobraźnia. Chłopcy są zdeterminowani, aby pozbyć się szefa gangu Raia i ulżyć mieszkańcom miasta. Wkrótce tytułowych "Królów ulicy" czeka niesamowita przygoda, która oprócz adrenaliny pokaże, że "inny" nie oznacza złego czy obcego.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kinowe premiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy