Walko o wpływy w Disneyu. Wielkie zwolnienia. Pracę stracił szef Marvela
W Disneyu trwa proces zwalniania pracowników. Z pracą ma się pożegnać aż siedem tysięcy osób. Wśród nich jest Ike Perlmutter, szef Marvel Entertainment.
Ike Perlmutter stał na czele Marvel Entertainment od 2005 roku. Stanowisko to utrzymał również po tym, jak sprzedał firmę Disneyowi.
Od dawna było jednak głośno o jego konflikcie z Kevinem Feige'iem, czyli prezesem Marvel Studios. Wpływ na to miało m.in. usunięcie z Filmowego Uniwersum Marvela Terrence'a Howarda i zastąpienie go Donem Cheadle'em. Zamianę Perlmutter miał skomentować słowami: "wszyscy czarni wyglądają tak samo".
Konflikty na nowo odżyły przy okazji realizacji "Doktora Strange'a". Feige nie chciał słuchać pleceń Perlmuttera, który starał się zrobić wszystko, aby go zwolnić. Wówczas skończyło się na tym, że Marvel Studios zostało oddzielone od Marvel Entertainment, a przełożonym Feige'a został Allan Horn.
Perlmutter nadal zarządzał jednak m.in. telewizyjnymi produkcjami Marvela. Przynajmniej do 2019 roku, kiedy Marvel Television zostało wchłonięte przez Marvel Studios.
W styczniu tego roku Perlmutter wraz z biznesmenem Nelsonem Peltzem rozpoczął batalię o wpływy w radzie dyrektorów Disneya. Po zaledwie miesiącu Peltz zrezygnował jednak z walki. Teraz poza Disneyem jest również Perlmutter.