Wałęsa o Wajdzie: odszedł człowiek wielki, wielki patriota
"Odszedł człowiek wielki, wielki patriota, wielki Polak, wielki reżyser" - powiedział o zmarłym w niedzielę, 9 października, wieczorem Andrzeju Wajdzie były prezydent Lech Wałęsa. "Traktowałem go jako nauczyciela patriotyzmu" - podkreślił.
"Odszedł człowiek wielki, wielki patriota, wielki Polak, wielki reżyser" - powiedział w poniedziałek w Gdańsku dziennikarzom Wałęsa. Jak dodał, "trzeba się cieszyć, że ludzie wreszcie docenili, wreszcie zauważyli wielkość" Wajdy. "A ja mogę dopowiedzieć: niedługo się spotkamy, spakowany jestem już" - dodał były prezydent.
Pytany, co by powiedział Wajdzie, gdyby się z nim spotkał, Wałęsa powiedział, że skierowałby do niego słowa: "Rób Pan dalej, bo robisz Pan dobrze. Nie słuchaj Pan żadnych doradców, bo bez doradców to jest Pan wielki, a doradcy pomieszają Panu".
Wałęsa wspomniał, że miał się ostatnio spotkać z Wajdą, w czasie jego pobytu w Trójmieście. "No kurcze, to prawdopodobnie byłoby pożegnanie nasze" - powiedział. Jak zaznaczył, żałuje, iż do spotkania nie doszło, bo mogłyby paść "jakieś dobre zdania końcowe". "Tak sobie pomyślałem, no szkoda, no nie powiemy sobie nic" - dodał.
Podkreślił, że, choć w dziedzinie filmowej jest mało obeznany, obejrzał wiele filmów Wajdy. "Traktowałem go jako nauczyciela patriotyzmu" - powiedział Wałęsa. Jak zauważył, Wajda "najbardziej wchodził w patriotyczne tematy". "Na nim się właściwie szkoliliśmy, stąd jest tak blisko nas" - mówił b.prezydent.
Proszony o ocenę filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei", powiedział, że obraz ten "nie bardzo" mu się podobał. "Moje życie jest bardzo bogate: 73 lata, a on to zmieścił w dwie godziny" - zaznaczył.