Reklama

Wajda pokaże w Moskwie "Katyń"

Andrzej Wajda przyleciał w niedzielę, 16 marca, do Moskwy, gdzie weźmie udział w oficjalnej prezentacji swojego filmu "Katyń". Polski reżyser spotka się także z uczestnikami międzynarodowego konkursu filmów studenckich i debiutanckich, który trwa w stolicy Rosji.

Przewidziane są dwa pokazy dramatu Wajdy: we wtorek, 18 marca - w Domu Kina, gdzie honory gospodarza pełnić będzie znany rosyjski reżyser, prezes Związku Filmowców Rosji Nikita Michałkow, i w środę, 19 marca - w Centralnym Domu Literatów. Ten drugi seans współorganizuje stowarzyszenie Memoriał, rosyjska organizacja pozarządowa dokumentująca zbrodnie komunistyczne.

W poniedziałek Wajda weźmie udział w warsztatach twórczych dla uczestników XV Konkursu Filmów Studenckich i Debiutanckich o nagrodę św. Anny.

"Katyń", nominowany w tym roku do Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych, był już pokazywany w Moskwie - 27 i 28 października 2007 roku na seansach studyjnych w Instytucie Polskim. Obejrzeli go wówczas czołowi rosyjscy obrońcy praw człowieka, aktywiści organizacji pozarządowych, przedstawiciele świata nauki i twórcy kultury.

Reklama

"Polacy, wybaczcie nam!" - zaapelował wtedy znany rosyjski dysydent i obrońca praw człowieka Siergiej Kowalow w wypowiedzi dla PAP po projekcji.

"Film godny wydarzenia, o którym opowiada" - podkreślał wyraźnie poruszony Kowalow.

"Nie daj Boże, żeby coś takiego kiedykolwiek się powtórzyło" - wtórowała mu historyk Natalia Lebiediewa, która jako pierwsza dotarła w rosyjskich archiwach do dokumentów dowodzących, iż to NKWD ponosi odpowiedzialność za mord na polskich oficerach w Katyniu.

"Tak to wyglądało" - powiedział z kolei były prokurator wojskowy, generał w stanie spoczynku Aleksandr Trietiecki.

To on 27 września 1990 roku wszczął śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej.

Historyk Inessa Jażborowska wyraziła nadzieję, że widzowie rosyjscy zobaczą ten film.

"Obraz jest obliczony przede wszystkim na widza rosyjskiego. To bardzo ważne, bo tyle kłamstw jest na ten temat" - podkreśliła.

Wiele wskazuje jednak na to, że film Wajdy może nie trafić na ekrany kin w Rosji. Producentom nie udało się jak dotąd znaleźć dystrybutora.

Dziennik "Nowyje Izwiestija" zauważył w tym kontekście, że w rosyjskim świecie filmowym krążą pogłoski, iż "Katyń" może mieć trudności z przebiciem się do dystrybucji w Rosji.

"Fabuła w niezbyt przyjemnym świetle przedstawia nasz kraj, a na górze teraz tego nie lubią" - wyjaśniła gazeta.

Natomiast tygodnik "Newsweek" w swojej rosyjskiej edycji napisał, że "chodzą mroczne legendy, iż nikt odważy się pokazać tego dzieła w Rosji - mimo że nie ma oficjalnego zakazu".

"Jeśli znów - po sowieckich skandalach z Człowiekiem z marmuruCzłowiekiem z żelaza - pokłócimy się z Wajdą, będzie to wstyd i hańba dla Rosji" - przestrzegł rosyjski "Neewsweek".

Tygodnik zaznaczył, że "Wajda, którego życie i twórczość związane są z wielką kulturą rosyjską, nigdy nie nakręciłby rusofobicznego filmu".

"Nawet uwzględniając fakt, że w Katyniu zginął jego ojciec. Antystalinowski i antyberiowski nie oznacza rusofobiczny" - podkreślił "Newsweek".

Początkowo premierowy pokaz obrazu Wajdy planowano na 5 marca, rocznicę wydania przez Stalina rozkazu wymordowania polskich oficerów (5 marca 1940 roku). Został jednak przesunięty.

W tym dniu przypadała także 55. rocznica śmierci Józefa Stalina. Pojawiły się pogłoski, że właśnie ta ostatnia okoliczność sprawiła, iż premiera "Katynia" w Rosji została przeniesiona.

Strona polska jakoby nie chciała drażnić tej - wciąż dużej - części Rosjan, którzy uważają Stalina za wielkiego przywódcę.

Zaprzecza temu dyrektor Instytutu Polskiego w Moskwie Hieronim Grala, który w rozmowie z PAP wyjaśnił, że były dwie przyczyny opóźnienia premierowego pokazu filmu Wajdy w Rosji - brak pewności, że reżyser będzie mógł w tym dniu przyjechać do Moskwy, i brak rosyjskiej wersji obrazu o odpowiedniej jakości.

"Mogliśmy trzymać się wcześniejszych terminów z ważną polityczną datą i pokazać film gorszej jakości, ryzykując, że na projekcji nie będzie Wajdy, albo przesunąć premierę i mieć pewność, że

Rosjanie zobaczą obraz z napisami dobrej jakości, a na pokazie pojawi się sam mistrz" - powiedział Grala.

Dyrektor dodał, że dobra kopia "Katynia" dotarła do Moskwy dopiero 12 marca.

Wcześniej - od ponad miesiąca - film ten w rosyjskiej wersji językowej (z napisami) można było bez trudu znaleźć w Runecie, czyli rosyjskiej części Internetu.

Na tej pierwszej stronie w informacji o dziele Wajdy można przeczytać: "Film zaczyna się 17 września 1939 roku i kończy jesienią 1945 roku. W filmie są cztery główne wątki. Są to losy czterech polskich oficerów, a przede wszystkim - losy ich bliskich, którzy nie znają prawdy, ale się jej domyślają. Jest to

film o kobietach, które czekają, nie wierzą w śmierć, mają nadzieję".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | film | Katyń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy