Reklama

W sztuce najważniejszy jest szacunek

Polski laureat Oscara za "Marzyciela" - Jan A.P. Kaczmarek, jest bardzo zaangażowany we współpracę z młodymi kompozytorami muzyki filmowej. - Polska szkoła kompozytorów jest bardzo silna - przekonuje artysta.

Polscy filmowcy narzekają na brak pieniędzy na muzykę filmową. Co, pana zdaniem, trzeba zrobić, aby było lepiej?

Jan A.P. Kaczmarek: - Przede wszystkim, potrzebna jest zorganizowana akcja. Rodzaj społecznego komitetu złożonego z ludzi z różnych branż m.in. wydawców muzycznych. Trzeba zbudować systematyczną działalność, aby doprowadzić do uporządkowania sfery praw autorskich, sfery stosunków miedzy twórcami i producentami. Zwłaszcza teraz, kiedy zasady zmieniają się bardzo szybko.

Polscy kompozytorzy mają predyspozycje do tworzenia wielkiej muzyki?

Reklama

- Polska jest krajem, w którym urodziło się wielu znakomitych kompozytorów. Dlatego trzeba uporządkować środowisko pracy, aby można było tworzyć niezapomniane utwory. Osobiście jestem bardzo zaangażowany w budowanie dobrej sytuacji w polskiej branży muzycznej. Założyłem festiwal Transatlantyk w Poznaniu oraz Instytut Rozbitek.

- Obie te organizacje zajmują się tym, aby zbudować najbardziej efektywny system, w którym tworzy się fantastyczną muzykę. Muzykę, która jednocześnie jest potrzebna i przynosi dochody tym, którzy zainwestowali w jej tworzenie. To jest bardzo ważne, ponieważ w tej chwili na świecie panuje trend, w którym pisze się nie wyrazistą muzykę. To się oczywiście zmieni, ponieważ tylko wyrazista muzyka zostaje w pamięci odbiorców.

Świadomość tego, jak ważna jest muzyka w filmie, wystarczy, by poprawić warunki pracy kompozytorów?

- Sama świadomość to za mało. Jeżeli, jako producent, jestem świadom tego, że potrzebuję orkiestry do stworzenia dobrej muzyki, a nie mam na to pieniędzy, lub jestem świadom tego, że muzyka podniesie dochody z mojego filmu, ale nie mam czasu na jej tworzenie, to w niczym mi to nie pomoże. W sztuce najważniejszy jest szacunek. Trzeba stworzyć zasady. Kompozytorowi trzeba dać dobre warunki i czas. Wtedy powstanie coś wyjątkowego.

Śledzi pan twórczość młodych polskich kompozytorów?

- Oczywiście. Na festiwalu Transatlantyk mam dwa kompozytorskie konkursy. Polska szkoła kompozytorów jest bardzo silna. Mamy wielu zdolnych ludzi, tylko problem polega na tym, że nie ma dla nich miejsca. Polski rynek jest za mały. Pracując z nimi pomagamy im iść w świat, żeby mogli pracować na rynku międzynarodowym. Nie ma innego wyjścia.

A co sądzi pan o młodych polskich reżyserach? Ostatnio pojawiło się ich wielu...

- To jest bardzo ciekawy czas w polskim kinie. Czekamy jak się to zakończy, ponieważ mamy zapowiedź czegoś, co może być złotym okresem polskiego filmu. Przeszliśmy przez długi czas posuchy, gdzie system nie pozwalał rozwinąć skrzydeł. Teraz jest więcej pieniędzy i można tworzyć. Im więcej się robi, tym wyższy jest poziom produkcji. Rynek zawsze kreuje jakość. Jeżeli np. Jankowi Komasie udało się zrobić świetny film, to na pewno podniesie to ambicje innych.

Skomponowałby pan muzykę dla debiutanta?

- Oczywiście. Zawsze, gdy film jest ciekawy, fascynujący, mocny, to chętnie napiszę muzykę. Dla każdego kompozytora najważniejsza jest jakość spotkania z drugim twórcą i poziom filmu. Jeżeli jakość jest wybitna, to zawsze znajdzie się droga współpracy.

Kaczmarek odniósł się także do trwającego obecnie w Polsce Euro 2012.

- Oglądałem ostatnio polski mecz i to było fantastyczne. Widziałem niebywałą energię i ambicję. Myślę, że nareszcie mamy drużynę, która ma w sobie ducha walki. Patrząc z perspektywy Los Angeles, wcześniej bardzo brakowało mi w naszej piłce wewnętrznego napędu i ambicji, która sprawia, że można osiągać szczyty" - stwierdził kompozytor.

Zdaniem artysty, Polska doskonale poradziła sobie ze zorganizowaniem tak dużego turnieju. - Myślę, że daliśmy radę. Potrafimy stanąć na głowie w ostatniej chwili. Dobrze, że się udało. Drogi, stadiony, upiększanie miast, to jest ogromny wysiłek, który będzie procentował przez lata. To wielki zysk. Zorganizowaliśmy lepiej naszą polską rzeczywistość. To pomoże nam zrobić krok do przodu także w innych dziedzinach" - wyznał.

Jan A.P. Kaczmarek - polski kompozytor, laureat Oscara za muzykę do filmu "Marzyciel". Karierę muzyczną rozpoczął od współpracy z Teatrem Dnia Ósmego. W 1989 roku osiadł na stałe w Los Angeles. Jest autorem ścieżek dźwiękowych do takich filmów, jak: "Całkowite zaćmienie", "Plac Waszyngtona", "Horsemen - jeźdźcy Apokalipsy" oraz "Aż po grób". Jest twórcą festiwalu Transatlantyk, którego pierwsza edycja odbyła się w Poznaniu latem 2011 roku.

Z Janem A.P. Kaczmarkiem rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jan A.P. Kaczmarek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy