Reklama

W ramionach 007

Dziewczyna Bonda w "Skyfall" strzela jak zawodowiec i nie wstydzi się nagości

Dla wielu aktorek występ w filmie o Jamesie Bondzie był początkiem błyskotliwej kariery. Paryżanka Bérénice Marlohe, która zagrała u boku Daniela Craiga w najnowszej części przygód superagenta, wierzy, że ją też to spotka.

Nad Loarą czuła się niedoceniana: dostawała nieduże role w filmach i serialach. - Francuska branża filmowa jest bardzo hermetyczna. Agenci odsyłali mnie, bo nie miałam znajomości. Mówili: wróć, kiedy poznasz odpowiednich ludzi - wspomina.

Córka francuskiej nauczycielki i lekarza o kambodżańsko-chińskich korzeniach była też zbyt egzotyczna dla rodzimych filmowców. Ale Amerykanie bez wahania wybrali 33-latkę do roli w "Skyfall".

Reklama

- Wychowałam się na filmach o agencie 007 - przyznaje Bérénice. W jego kobietach podziwia mieszankę siły i uroku. - Są zmysłowe, ale jest to zmysłowość podszyta stalą - mówi aktorka, która dla tej roli uczyła się strzelać od zawodowców.

- Taka jest też grana przeze mnie Sévérine. Olśniewająca i zagadkowa, uwodzi Bonda i jego przeciwnika Silvę, w którego wcielił się Javier Bardem - dodaje.

Twórców filmu zaskoczyło, jak swobodnie się czuła, gdy do jednej ze scen musiała się całkiem rozebrać. Jeszcze bardziej dziwili się, że była modelka nie umie chodzić na wysokich obcasach - dlatego w "Skyfall" po raz pierwszy w 50-letniej historii filmów o Jamesie Bondzie jego towarzyszka ani razu nie pojawia się w szpilkach.

Odkąd zagrała Sévérine i przeprowadziła się do Los Angeles, zasypywana jest propozycjami ról z Hollywood i z Europy, a kilka luksusowych marek zabiega o to, by wystąpiła w ich reklamach.

50 lat Jamesa Bonda - zobacz nasz raport specjalny!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

To i Owo
Dowiedz się więcej na temat: Bérénice Marlohe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy