W pogoni za białym królikiem
Alicja Lewisa Carolla w pogoni za białym królikiem wpadła do nory. Kiedy otrzepała się z kurzu, okazało się, że jest w krainie czarów - w jednym ze światów wyśnionych, w jednej z rzeczywistości alternatywnych. Dystrybutorzy kinowi w 2011 roku będą ich mieli dla nas wiele.
Z obecnych zapowiedzi wynika, że zostaniemy wrzuceni w sam środek szaleństwa, posmakujemy czym jest prawdziwe męstwo, niektórzy nauczą się jak zostać królem, inni wpadną w melancholię. Szykuje się (więcej niż) 127 godzin emocji.
Jednym z niekwestionowanych hitów, które w tym roku pojawią się na ekranach polskich kin, jest bez wątpienia nowa produkcja Darrena Aronofsky'ego "Czarny łabędź". Najnowszy film reżysera "Requiem dla snu" jest doprowadzoną do perfekcji syntezą większości motywów, które ugruntowały pozycję Aronofsky'ego w gronie autorów filmowych. Historia baletnicy Niny (znakomita Natalie Portman) jest rewersem opowieści o Randym "The Ramie" Robinsonie (Mickey Rourke) z "Zapaśnika".
O ile oba filmy stanowią inspirującą do porównań dylogię, o tyle ani "Zapaśnik" ani "Czarny łabędź" nie tracą jednak niczego jako całkowicie autonomiczne produkcje. Aronofsky zrealizował film, któremu rytm nadaje pulsowanie podskórnych emocji. Aktorki (Natalie Portman i Mila Kunis) przekraczają granice, o których przejściu marzymy. Dążenie do perfekcji przeradza się w szaleństwo, które staje się zaraźliwe. Wpadamy w klaustrofobiczny świat Niny, która z wolna gubi się na pograniczu rzeczywistości i fikcji. Sala baletowa zawęża się do schizofrenicznej przestrzeni zapełnionej przez fantazmaty umysłu Niny.
Do oswojonych konwencji wróci też Woody Allen, którego nowy film "Poznasz przystojnego bruneta" wejdzie do polskich kin w marcu. Allen nie odszedł jednak daleko od wątków poruszanych w zbierającym kiepskie recenzje "Co nas kręci, co nas podnieca" - znów mamy starszego pana (Anthony Hopkins) zakochanego w młodej blondynce, niespełnionego pisarza i artystyczną bohemę. Psychoanalityka zastępuje jednak wróżka, a cyniczne komentarze - tanie horoskopy.
Zobacz zwiastun filmu "Poznasz przystojnego bruneta":
Pewna powtarzalność jest ceniona znacznie bardziej w produkcjach, których fanom nie trzeba polecać - przede wszystkim w drugiej części filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci" w reżyserii Davida Yatesa, który pojawi się w polskich kinach w lipcu tego roku. Z sondażu Fandango.com wynika, że jest to jedna z najbardziej oczekiwanych premier. W październiku pojawi się także pierwsza część ostatniego z serii "Zmierzch" filmu "The Twilight Saga: Breaking Down".
Zobacz zwiastun filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci 2":
Zanim trafią one do kin, od 18 lutego będziemy mogli oglądać najnowszy film Debry Granik "Do szpiku kości". Ciężar opowieści niesie na swoich barkach Jennifer Lawrence - 17-letnia Ree Dolly, nie sposób jednak zaprzeczyć temu, że przestrzeń do aktorskiego popisu Lawrence stworzyła reżyserka, która przyjechała z kamerą do górskiego rejonu Ozark w centralnych Stanach Zjednoczonych. Granik zrealizowała doskonały thriller, którego siłą napędową są brutalne relacje między członkami zamkniętej społeczności. Na długo pozostają w pamięci sceny, w których Ree siedzi skulona w stodole, pobita przez ciotki; uczy swojego 12-letniego brata używać strzelby i każe mu obdzierać ze skóry upolowane wiewiórki. Społeczne problemy to motyw, na którym opiera się fabuła, ale to nie przedmiot nachalnej retoryki. Indywidualne doświadczenie wysunięte na plan pierwszy stanowi o niezwykłej sile filmu, do którego się wraca, by z perwersją zanurzyć się w świecie, z którego nie ma ucieczki.
Zobacz zwiastun filmu "Do szpiku kości":
Nie sposób będzie uciec także od Larsa von Triera. Po kontrowersyjnym "Antychryście" (2009) - wielbionym przez jednych, skreślonym z listy filmów wartych uwagi przez innych, reżyser przygotowuje kolejną produkcję z Charlotte Gainsbourg w roli Claire. W postać jej siostry Justine ma wcielić się Kirsten Dunst. W maju przeżyjemy wraz z nimi koniec świata. Póki co, możemy oglądać tylko fragment filmu "Melancholia", który zapowiada, że nie musimy obawiać się przestylizowanej produkcji na miarę jego poprzedniego dzieła:
Zobacz zapowiedź filmu "Melancholia":
Za film znakomicie zrealizowany ze względu na estetykę obrazu będziemy pewnie mogli uznać "127 godzin" Danny'ego Boyla. Twórca "Slumdoga" nie podjął się kolejnej eksploracji miejskiej przestrzeni. Dokonując ekranizacji autobiograficznej powieści "Between a Rock and a Hard Place" Arona Ralstona, zawęził świat przedstawiony, by przyjrzeć się twarzy jednego człowieka, twarzy w chwili kryzysu, twarzy doświadczającej skrajnych emocji. W tym roku widzieliśmy je tylko w oczach Ryana Reynoldsa w "Pogrzebanym" Rodrigo Cortesa.
Zobacz zwiastun "127 godzin":
Zanim nastanie von Trierowski koniec świata, pozwolimy się też uśpić słodkim American Dream Lisy Cholodenko. Niezależna reżyserka, do której filmów jest zwykle dopinana etykietka "LGBT movie", w produkcji "Wszystko w porządku" zrekonstruowała schemat życia na przedmieściach w imię promowania lesbijskiego modelu rodziny. Komediowa formuła filmu i gwiazdorska obsada (Julianne Moore, Annette Bening, Mark Ruffalo i Mia Wasikowski) usunęła w cień dramaty, które mogły się narodzić w rodzinie, kiedy dwoje nastolatków wychowywanych przez matki lesbijki zapragnęło poznać biologicznego ojca (czyli... dawcę nasienia). Mężczyzna zaproszony do wspólnego stołu wprowadza ogromny ferment w stabilne życie rodziny. Nikt jednak nie doświadcza dramatu.
Julianne Moore bywa niezwykle urocza (i trochę chłopięca?) w kostiumie profesjonalnej ogrodniczki, Annette Bening nie brakuje elegancji Carolyn Burnham z "American Beauty" (1999). Nie pojawia się jednak frustracja, świat nie ulega katastrofie. Lisa Cholodenko zaś w końcu przekracza własne bariery. Jeśli kiedykolwiek finalnie utwierdzała patriarchalne zasady, bo tak nakazywały reguły klasycznej narracji, w końcu wywróciła wszystko na nice i zrobiła znakomity film o (nie)zwykłej rodzinie.
Mieszczańskie domy spenetrował też John Cameron Mitchell, którego film "Między światami" z Nicole Kidman i Aaronem Eckhartem zobaczymy w kinach w lutym. Skromna produkcja reżysera rozpoznawanego jako twórca filmów "Cal do szczęścia" (2001) czy "Shortbus" (2006), to historia małżeństwa, które straciło dziecko w wypadku samochodowym. Można porównać ją do doskonale napisanego tekstu literackiego, który dobrze się czyta ze względu na prostotę i komunikatywność. Narracja nie jest prowadzona nachalnie, nikt nie serwuje nam montażu atrakcji, ale zdarzają się sceny, które sprawiają, że można się poczuć jak po uderzeniu obuchem w głowę.
Zobacz zwiastun filmu "Między światami":
Doskonałość filmu rodzi się na styku minimalizmu i perfekcyjnej gry aktorskiej. Używając podobnych fraz moglibyśmy opisać "Somewhere" Sofi Coppoli. Z kobiecej wrażliwości zmieszanej z męskością Stephena Dorffa narodził się film, który dla jednych jest sztandarowym dziełem reżyserki kochanej za "Przekleństwa niewinności", dla innych stanowi obraz radykalnie odmienny. To, co powiedziane między słowami, powstaje w nim bowiem dopiero w relacji widz-obraz. To wystarczy.
Zobacz zwiastun filmu "Somewhere":
Z niecierpliwością czekamy raczej na to, co powie Colin Firth jako jąkający się król Jerzy VI w filmie Toma Hoopera "Jak zostać królem" oraz David O. Russell, który wyreżyserował "Fightera" - historię dwóch braci walczących o laury na ringu bokserskim. Zarówno Mark Wahlberg (Mickey Ward) jak i Colin Firth walczą obecnie o Złotego Globa w kategorii najlepszy aktor w filmie dramatycznym. "Prawdziwe męstwo" okażą jednak zapewne dopiero bracia Coen, którzy podjęli się remake'u oscarowego filmu z 1969 roku. Ich produkcja otworzy tegoroczny festiwal w Berlinie. Jest na co czekać.
2011 Top 10:
1. "Czarny łabędź" ("Black Swan") Darren Aronofsky
2. "127 godzin" ("127 hours") Danny Boyle
3. "Harry Potter i Insygnia Śmierci" ("Harry Potter and the Deathly Hallows") David Yates
4. "The Fighter" David O. Russell
5. "Do szpiku kości" ("Winter's bone") Debra Granik
6. "Somewhere" Sofia Coppola
7. "Jak zostać królem" ("The King's Spech") Tom Hooper
8. "Wszystko w porządku" ("The kids are all right") Lisa Cholodenko
9. "Melancholia" Lars von Trier
10. "Poznasz przystojnego bruneta" ("You Will Meet a Tall Dark Stranger") Woody Allen
A.B.