Reklama

"W labiryncie": Porwana jako nastolatka i więziona przez piętnaście lat

Nastoletnia Samantha została porwana i uwięziona na piętnaście lat. Kiedy budzi się w szpitalu, niczego nie pamięta. Tak zaczyna się film "W labiryncie", który trafił na ekrany polskich kin 28 lutego 2020 roku.

Nastoletnia Samantha została porwana i uwięziona na piętnaście lat. Kiedy budzi się w szpitalu, niczego nie pamięta. Tak zaczyna się film "W labiryncie", który trafił na ekrany polskich kin 28 lutego 2020 roku.
Kadr z filmu "W labiryncie" /materiały prasowe

Reżyserem filmu "W labiryncie" jest Donato Carrisi - autor światowych bestsellerów i laureat włoskiego Oscara. W głównych bohaterów opowieści wcieli się zdobywca Oscara Dustin Hoffman ("Absolwent", "Kwartet", "Rain Man") i Toni Servillo ("Wielkie piękno", "Oni", "Dziewczyna we mgle").

Nastoletnia Samantha została porwana i uwięziona na piętnaście lat. Kiedy budzi się w szpitalu, niczego nie pamięta. Nikt nie wie, jak udało jej się uciec. Z pomocą policyjnego profilera, doktora Greena (Dustin Hoffman), próbuje odzyskać wspomnienia z tajemniczego labiryntu - więzienia, w którym porywacz zmuszał ją do rozwiązywania zagadek, stosując przerażający system nagród i kar. Równocześnie sprawcę próbuje odnaleźć bezkompromisowy detektyw Bruno Genko (Toni Servillo).

Reklama

Potwór, który uwięził dziewczynę wciąż jest na wolności. Jedyny sposób, by złapać Człowieka z Labiryntu, to włamać się do umysłu Samanthy... Zaczyna się polowanie na oprawcę.

O pracy nad filmem opowiada reżyser Donato Carrisi.

"Od czasu rozkwitu popularności Agathy Christie, twórcy thrillerów bawią się z czytelnikami w kotka i myszkę. To niepisana zasada - rywalizacja między autorem i czytelnikiem. Kto wygra? Czy pisarzowi uda się zachować tajemnicę aż do ostatniej strony, a odbiorca się niczego nie domyśli?" - mówi Carrisi.

"Moim celem jest pisanie książek, które dają poczucie oglądania filmu i tworzenie filmów, które dają poczucie czytania książki. W książkach próbuję wywoływać obrazy w wyobraźni czytelnika, a filmy mają być czymś więcej niż to, co widziane na ekranie. Wierzę w sugestywną moc opowieści" - dodaje.

Cała opowieść jest rodzajem pojedynku między dwoma protagonistami - prywatnym detektywem i profilerem. Mężczyźni wykorzystują całkowicie różne metody w poszukiwaniu tego, kto porywa dzieci.

Polowanie Genko na porywacza rozgrywa się w realnym czasie. Polowanie doktora Greena rozgrywa się na poziomie umysłowym - chce wniknąć do umysłu ofiary, ponieważ potwór ukrywa się właśnie w umyśle dziewczyny.

"Żeby zrealizować tę wizję na ekranie potrzebowałem Tony'ego Servillo i Dustina Hoffmana. Poprosiłem Tony'ego, żeby zmieniał głos, postawę i energię granej przez niego postaci w miarę, jak schodził do coraz niższych kręgów swojego prywatnego piekła. Pokazaliśmy spotkania tego bohatera z jego najróżniejszymi demonami, ponieważ tylko człowiek u kresu życia widzi i słyszy to, czego nie dostrzegają inni" - opowiada reżyser.

"Dustina poprosiłem, żeby był łagodny, współczujący, ale jednocześnie przebiegły. Nie chciałem tu typowego profilera, jednego z tych współczesnych śledczych, jakich ogląda się w telewizji czy filmie, albo o których czyta się w książkach. To nie miał być detektyw tak doskonale odczytujący wskazówki, że staje się niemal superbohaterem gotowym ocalić świat. Potrzebowałem starszego, doświadczonego człowieka. On nie zbiera dowodów, tylko szuka oznak zła. Jest surowym nauczycielem, który uczy ofiarę, jak sama może zniszczyć swojego prześladowcę. Nawet jeśli to bolesny i trudny proces" - wyjaśnia włoski twórca.

Donato Carrisi przyznał, że podczas pracy nad filmem "W labiryncie" inspirował się "Psychozą" Alfreda Hitchcocka. Czy polscy widzowie dostrzegą te nawiązania? Film "W labiryncie" od 28 lutego na ekranach naszych kin.



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W labiryncie (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy