W kim podkochiwał się Woody Allen?
Słynny reżyser Woody Allen wyznał, że kiedy był młody, podkochiwał się w Brigitte Bardot. "Mogłem ją poznać , ale nie wierzyłem nawet przez minutę w to, że coś między nami byłoby możliwe" - powiedział Allen w rozmowie z włoskimi dziennikarzami.
Reżyser, który spędził tegoroczne lato w Rzymie kręcąc film "Nero Fiddled", powiedział łamach magazynu "Io donna" , wydawanego przez włoski dziennik "Corriere della Sera", że jako chłopiec był zapalonym iluzjonistą i fascynowała go wszelka tematyka, związana z magią.
"Może dlatego , że miałem nadzieję, że czary są na świecie; zawsze ich szukałem, ale nigdy nie znalazłem" - wyznał.
"Myślałem też, że bycie gwiazdą filmową uczyni mnie szczęśliwszym, że chciałbym pojechać do Hollywood i mieszkać pośród pięknych aktorek i aktorów. Ale z czasem, i to szybko, zdałem sobie sprawę z tego, że nie chcę jechać do Hollywood, że takie życie nie byłoby odpowiedzią na cokolwiek. To była tylko głupia dziecięca iluzja" - ocenił Allen. Jednak potem zmienił plany.
"Chciałem naśladować Europejczyków: Federico Felliniego, Vittorio De Sica, Ingmara Bergmana, Francois Truffaut. Myślałem o kinie, jako sztuce, miałem bardzo pretensjonalne cele" - stwierdził amerykański filmowiec.
Wyjawił też: "To, co czyni mnie szczęśliwym to, że po tylu latach jestem swego rodzaju zagranicznym reżyserem w USA: wszystkie moje ostatnie filmy zostały nakręcone za granicą".
Woody Allen uczynił również następujące wyznanie: "Gdybym w młodości był bardziej rygorystyczny i kręciłbym tylko to , co chciałem, czyli historie poważne i głębokie, nie martwiąc się o sukces komercyjny, może zrobiłbym więcej piękniejszych filmów. Musiałbym mieć więcej odwagi. Tymczasem ja zacząłem i trzymałem się tych głupich komedii, które podobały się wszystkim. Czułem się bezpieczny, pewny".
"Wyreżyserowałem 42 filmy; z sześciu, maksimum ośmiu jestem dumny. Nie wstydzę się innych, ale..." - wyznał Allen w niedokończonym zdaniu.
Wśród tych filmów, z których jest dumny, reżyser wymienił między innymi "Purpurową różę z Kairu", "Zelig", "Vicky Cristina Barcelona", "Match Point".
Zapytany o to, czego żałuje w swym prywatnym życiu, reżyser przyznał: "Żałuję, że zbyt często wybierałem samotność i że nie byłem większym ekstrawertykiem. Może byłbym szczęśliwszy, gdybym miał bardziej aktywne życie towarzyskie. Albo może przydałoby mi się więcej przyjaciół w świecie rozrywki; mam bardzo mało przyjaciół i to z mojej winy, nigdy nie pielęgnowałem przyjaźni".
"Nie żebym był odpychający, ale nigdy nie wyciągnąłem ręki do innych; nigdy nie zaprosiłem na obiad aktorki, z którą pracowałem ani nie zaproponowałem sympatycznemu aktorowi, by pójść do teatru. Nie dlatego, że nie lubię ludzi , po prostu tego nie zrobiłem. Po 42 filmach nie pozostał mi ani jeden przyjaciel" - powiedział Woody Allen.
"Wiem, uwielbiają mnie, z takiego samego powodu, z jakiego dzieci uwielbiają rodziców, którzy nigdy nie odmawiają. Kiedy moje dzieci wychodzą ze mną i proszą mnie, bym im coś kupił czy krzyczą, by gdzieś pójść, ja zgadzam się na wszystko cały czas. To samo z aktorkami i aktorami. Pytają: Mogę to włożyć? Tak. Mogę pójść w tę stronę? Jasne. Dlatego pod koniec mówią: Praca z nim była cudowna" - zauważył Allen.
"Żałuję, że straciłem czas z kobietami, które nazywam 'kamikaze': popełniają samobójstwo w samolocie, ale ty z nimi siedzisz, pochłonięty przez płomienie jako niewinny widz. Są autodestrukcyjne, bo mają problemy, ale ich problemy zabijają ciebie. Tak, straciłem sporo czasu z dziewczynami interesującymi, ale skomplikowanymi" - wyjaśnił reżyser, który dodał, że żałuje także tego, że nie odczuwał w życiu większej pewności siebie i że sam się nie doceniał.
"Kiedy byłem młody, podkochiwałem się w Brigitte Bardot. Mogłem ją poznać , ale nie wierzyłem nawet przez minutę w to, że coś między nami byłoby możliwe. Myślałem: popatrzyłaby na mnie na wylot i by mnie nie dostrzegła. Nie chciałem tracić czasu" - wyznał Allen.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!