"Volver" filmem roku
Krytycy miesięcznika "Kino" oraz filmoznawcy z Instytutu Sztuk Audiowizualnych UJ są zgodni: najlepszym filmem 2006 roku jest "Volver" Pedro Almodovara.
"Doskonała artystycznie" "mistrzowska reinterpretacja konwencji melodramatu, wzbogacona rozwiązaniami z thrillera i humorem właściwym czarnej komedii" - tak w komentarzu redakcyjnym scharakteryzowano ostatni film Pedro Almodovara.
Aż 9 z 11 krytyków 'Kina" umieściło "Volver" w dziesiątce najważniejszych filmów mijającego roku. Na drugim miejscu, z ośmioma głosami, uplasował się "Plac Zbawiciela". Trzecie miejsce przypadło ex aequo dwóm obrazom: "Lotowi 93" oraz "Wiatrowi buszującemu w jęczmieniu" (po 7 głosów).
W pierwsza "trójce" filmoznawców z Uniwersytetu Jagiellońskiego: obok "Volver" (1. miejsce) i "Placu Zbawiciela" (3. pozycja) znalazło się także - na drugim miejscu - "Śniadanie na Plutonie" Neila Jordana.
"Nie mam zamiaru krytykować Kolegów (i tym samym siebie), uważam, że wskazaliśmy tytuły niewątpliwie godne wyróżnienia. Ale jaki obraz współczesnego kina wyłania się z tego zestawu? Trzeba przypomnieć stary, dzisiaj już nie stosowany, bo pozbawiony przeniesienia na rzeczywistość, termin: kino akademickie. Nie tworzone przez akademików, lecz sztywne, kostniejące w niepisanych regułach, odległe od pulsującego nurtu życia" - napisał w redakcyjnym komentarzu Andrzej Kołodyński.
A jakie były według Was trzy najlepsze filmy 2006 roku?