Reklama

Viggo Mortensen: Konno przez pustynię

Wielbiciele Viggo Mortensena, pamiętnego Aragorna z filmu "Władca Pierścieni: Powrót Króla", mogą podziwiać jego kolejną kreację w roli samotnego buntownika. Film "Hidalgo - Ocean Ognia", który w piątek, 26 marca, wchodzi na ekrany polskich kin, to opowieść o przygodach Amerykanina, który wziął udział w najdłuższym wyścigu konnym na świecie przez Pustynię Arabską.

Film rozgrywa się w latach 90. XIX wieku. Frank Hopkins, doświadczony kurier słynnej poczty konnej Pony Express, dowiaduje się o niezwykłym wyścigu zwanym "Ocean Ognia", organizowanym w Arabii Saudyjskiej przez bogatego szejka. Zaproszony do udziału w rywalizacji i skuszony wysoką nagrodą, postanawia wraz ze swym wiernym wierzchowcem - mustangiem Hidalgo - wziąć udział w wyścigu.

Licząca 3000 mil trasa wiedzie przez pustynie. Hopkins musi stawić czoło nie tylko dzikim żywiołom, ale i wielu bezwzględnym konkurentom. Film oparty jest na wspomnieniach Franka Hopkinsa. Spisane przez niego manuskrypty spoczywały przez 100 lat w muzeum w Wyoming. Zostały one "odkryte" przez przedstawicieli stowarzyszenia jeździeckiego The Long Rider's Guild na początku 2003 roku.

Reklama

Znawcy i historycy ze stowarzyszenia, nie negując walorów literackich wspomnień Hopkinsa, dość sceptycznie odnoszą się do jego prawdomówności. Powołano zespół międzynarodowych ekspertów, który rozpoczął pracę nad analizą wspomnień Hopkinsa i oddzielaniem prawdy od fikcji. Pierwsze wnioski okazały się dość oczywiste. Hopkins był konfabulatorem, a większość opisanych przez niego wydarzeń albo w ogóle nie miała miejsca, albo dalece odbiegała od faktów.

Jednak scenarzysta filmu "Hidalgo - Ocean Ognia" John Fusco, jest historią Hopkinsa zafascynowany. Zobaczył w niej materiał na film łączący najlepsze tradycje widowisk przygodowych i westernu. "Ta historia mówi o uporze, determinacji i zuchwałości w dążeniu do wytkniętego celu. To powoduje, że niejako przekraczamy sami siebie, wzbogacamy swoje możliwości" - powiedział Fusco w jednym z wywiadów.

Reżysera filmu Joe Johnstona w scenariuszu zafrapował motyw przetrwania i wytrwałości. "Prawdziwy wyścig to wewnętrzne zmagania bohatera samego ze sobą. On poszukuje wewnętrznego spokoju, pragnie odkupienia dawnych win" - powiedział reżyser.

Viggo Mortensen, który jest zapalonym jeźdźcem, był bardzo zadowolony ze swego "partnera" na planie.

"Hidalgo ma prawdziwą osobowość. Myślę, że był naprawdę dumny z tego, co robił. Na zakończenie zdjęć przejechałem na nim tuż przed kamerą, tak żeby miał swoje wielkie gwiazdorskie zbliżenie" - wyznał aktor.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Viggo Mortensen | Ocean | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama