Reklama

Urodzona do ról kostiumowych

Keira Knightley jest gwiazdą najnowszej adaptacji powieści Lwa Tołstoja "Anna Karenina". W filmie Joe Wrighta brytyjska aktorka po raz kolejny miała szansę nosić zachwycające kostiumy z przeszłości.

W dzieciństwie Knightley zmagała się z dysleksją, przez co miała problemy w szkole. Sposobem na walkę z tą przypadłością było częste słuchanie książek nagranych na taśmie, przede wszystkim powieści historycznych, takich pisarzy jak Karol Dickens czy Jane Austen.

Keirę fascynowały losy bohaterów dawnych epok. Teraz, jako aktorka, może wcielać się w różne postaci z dzieł literatury. Ma do nich jednak zdrowy dystans.

"Proszę nie myśleć, że podchodzę do takich opowieści naiwnie. Że myślę sobie: 'Och, te suknie, powozy, jakie to wszystko romantyczne!'. Nie, doskonale zdaję sobie sprawę, że brak leków, elektryczności czy toalety ze spłuczką wcale nie był romantyczny - opowiada w rozmowie z "Los Angeles Times".

Reklama

"Chodzi mi raczej o to, że w filmach kostiumowych często pojawiają się naprawdę ciekawe role kobiece. We współczesnych filmach kobiety są często wyłącznie obiektami seksualnymi albo reprezentują taki rodzaj kobiecości, z którym się zupełnie nie utożsamiam" - dodaje.

Teraz 27-letnia Knightley wcieliła się w postać Anny Kareniny w ekranizacji powieści Lwa Tołstoja, która jest jedną z największych "love story" na świecie. Reżyser Joe Wright tak zinterpretował historię o tragicznej miłości pięknej rosyjskiej arystokratki i hrabiego Aleksego Wrońskiego, że postać, którą gra Knightley, niekoniecznie jest tą, którą musimy zawsze darzyć sympatią. Aktorka mówi, że nie przejmuje się tym, czy widzowie będą ją lubić.

Widzom nie zawsze musi podobać się postępowanie rosyjskiej księżnej. Za to zachwycić może ich garderoba Kareniny. W najnowszej adaptacji wykorzystano m.in. diamentową biżuterię Chanel wartą miliony dolarów oraz suknie inspirowane klasycznymi projektami Balenciagi i Diora. Kostiumografka Jacqueline Durran oparła garderobę arystokratki nie na sukniach z XIX wieku, ale na projektach bliższych współczesnych czasów, m.in. tym z lat 50.

Styl Anny Kareniny zainspirował między innymi Annę Wintour, która poświęciła temu tematowi jedną z sesji w listopadowym "Vogue'u". Oczywiście w roli modelki wystąpiła Keira Knigtley. Brytyjkę wystrojono w imponujące kreacje z kolekcji haute couture. Na zdjęciu okładkowym gwiazda pozuje Mariowi Testino w kremowej sukience od Chanel. W sesji wykorzystano też kreacje Christiana Diora i Valentina oraz niektóre kostiumy prosto z planu "Anny Kareniny".

W swoich filmach Knightley doskonale poznała stroje noszone przez arystokratki czasów minionych. Aktorka zachwycała elegancją w takich obrazach jak "Księżna", "Pokuta" czy "Duma i uprzedzenie". Szmaragdową suknię, w jakiej wystąpiła w "Pokucie", okrzyknięto najpiękniejszym kostiumem filmowym wszech czasów.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Keira Knightley | powieści | role
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy