Reklama

Urodziny włoskiego Hollywood

Huczne obchody 70-rocznicy powstania słynnego rzymskiego miasteczka filmowego Cinecitta odbędą się w piątek, 4 maja, z udziałem twórców filmowych z Włoch i zagranicy.

To właśnie w Cinecitta powstały takie filmowe przeboje wszech czasów, jak amerykańska ekranizacja "Quo vadis", "Ben Hur", "Kleopatra", arcydzieła Federico Felliniego, Roberto Rosselliniego i Luchino Viscontiego; w sumie 47 filmów, które otrzymały Oscary.

Rocznicowe uroczystości zorganizowane zostaną na planie amerykańskiego filmu "Rzym".

Na siedemdziesięciolecie Cinecitta przybędą między innymi: Sophia Loren, reżyserzy Bernardo Bertolucci, Giuseppe Tornatore, Ettore Scola, Wim Wenders i Stephen Frears. Ośmiuset zaproszonych gości zajmie miejsca w przezroczystej konstrukcji przypominającej statek kosmiczny, zbudowanej specjalnie na tę okazję wśród dekoracji starożytnego Rzymu.

Reklama

Budowa miasteczka filmowego, położonego przy via Tuscolana, rozpoczęła się w styczniu 1936 roku. Zostało zaś uroczyście otwarte 28 kwietnia 1937 roku przez ówczesnego przywódcę Włoch Benito Mussoliniego, który w czasie ceremonii powiedział: "Kino jest najsilniejszą bronią". Prasa przypomina, że Duce ogłosił wtedy, że studia filmowe w Rzymie są "największe, najnowocześniejsze i najlepiej wyposażone w Europie". "To - mówił wtedy Duce - klejnot pierwszej wielkości w koronie faszystowskich Włoch".

W pierwszym roku po otwarciu Cinecitta nakręcono 20 filmów. Rekordowy był natomiast rok 1942, gdy powstało tam aż 119 produkcji.

W następnych latach wojny studia zajęli najpierw Niemcy, a potem alianci, a na ich terenie powstał obóz dla uchodźców. Ograbione i zniszczone "Hollywood nad Tybrem" zostało odbudowane po wojnie między innymi dzięki zaangażowaniu ówczesnego wiceministra, później siedmiokrotnego premiera Włoch Giulio Andreottiego.

W kolejnych latach w Cinecitta powstały dziesiątki filmów z udziałem Gregory Pecka, Avy Gardner, Audrey Hepburn, Liz Taylor i wielu innych gwiazd światowego kina.

Kryzys, zapoczątkowany w latach 70., pogrążył miasteczko także dlatego, że, jak wówczas odkryli filmowcy, zwłaszcza zaś twórcy neorealizmu, niepotrzebne są żadne sztuczne dekoracje, bo sam Rzym jest najlepszym planem filmowym.

W Cinecitta, gdzie działają obecnie 22 studia, wciąż powstają filmy, choć znacznie mniej niż w latach jej rozkwitu. Kręcone są także dziesiątki reklam. To tam również powstają kolejne edycje reality show "Wielki Brat" dla telewizji komercyjnej Silvio Berlusconiego.

Minister kultury, wicepremier Francesco Rutelli przedstawiając w czwartek, 3 maja, na konferencji prasowej program rocznicowych obchodów zapowiedział zwiększenie nakładów na kinematografię oraz nowe ustawy, które mają jej pomóc po latach, jak powiedział, "głębokiej depresji".

Budowę Cinecitta Rutelli nazwał dowodem "wielkiej intuicji" i zauważył, że z okazji jubileuszu przypomina się postać Mussoliniego, który otworzył miasteczko filmowe. "Nie ma żadnego powodu do cenzurowania historii" - podkreślił wicepremier.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | urodziny | studia | Hollywood
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy