Twórca "Tomb Raidera" zainspirowany skandynawską legendą
Roar Uthaug, reżyser najnowszej ekranizacji popularnej gry komputerowej "Tomb Raider", zajmie się realizacją swojego wymarzonego projektu. Będzie to film oparty na motywach skandynawskiej legendy. Prawa do jego dystrybucji zakupił Netflix, gdzie film Uthauga powinien pojawić się w 2022 roku.
Film wyprodukuje norweska wytwórnia Motion Blur, która dla Netfliksa stworzyła już czekający na premierę horror "Kadaver". Roar Uthaug jest autorem pomysłu na fabułę "Trolla", a scenariusz do filmu napisze Espen Aukan.
"Pomysł na film 'Troll' rozwijałem w głowie przez ponad 20 lat. Dzięki Netfliksowi i Motion Blur w końcu będę mógł zrealizować ten projekt, co stanowi spełnienie moich marzeń. Nie mogę się doczekać aż światem zawładnie ten norweski potwór" - powiedział Uthaug.
W oficjalnym opisie filmu "Troll" czytamy: Głęboko w górach norweskiej gminy Dovre coś gigantycznego budzi się do życia po tym, jak na tysiące lat utkwiło w pułapce. Niszcząc wszystko, co napotka na swojej drodze, potwór coraz szybciej zbliża się do stolicy Norwegii. Mieszczuchy podejmą walkę z czymś, co według nich istniało jedynie w norweskim folklorze.
"Jesteśmy niewiarygodnie dumni z tego, że będziemy mogli pokazać światu norweski projekt stworzony na tak dużą skalę. Roar to wyjątkowo utalentowany filmowiec i cieszę się, że będzie mógł wrócić do swoich norweskich korzeni z tym ambitnym i rozrywkowym filmem" - powiedział reprezentujący Netfliksa, David Kosse.
Radości nie kryją również producenci filmu: Espen Horn i Kristian Strand Sinkerud, którzy doceniają możliwość pokazania światu filmu stworzonego w całości przez norweskich autorów.
Zanim Roar Uthaug został ściągnięty do Hollywood, by nakręcić tam film "Tomb Raider", wyrobił sobie nazwisko w rodzinnej Norwegii kręcąc pełne akcji filmy z niewielkim budżetem. Przełomem w jego karierze był pierwszy norweski film katastroficzny - "Fala" z 2015 roku.