Twórca "Symetrii" szykuje komedię
Genialny debiutant Konrad Niewolski ("Symetria") jest jeszcze przed premierą swojego drugiego filmu "Palimpsest", a już pracuje nad kolejnym projektem. "Job, czyli ostatnia szara komórka" to w zamierzeniu autora komedia, jakiej Polacy nie mieli od czasu słynnego "Rejsu" i nie mniej znanego "Misia". W obrazie wystąpią Borys Szyc, Agnieszka Włodarczyk i Krzysztof Stroiński. Trwa jednak dalsze kompletowanie ekipy.
Dlaczego polskim komediom tak daleko do lekkości i absurdalności humoru "Rejsu" i "Misia"?
"Bo wszyscy śmiali się z kogoś innego, albo nie śmiali się w ogóle tylko wydawało im się, że śmiać się będą tamci, czyli potencjalna widownia. A śmiać się, naszym skromnym zdaniem trzeba z siebie, bo my, to tamci? czyli widownia" - informuje dystrybutor obrazu, firma Monolith.
Komedia Niewolskiego opowiadać będzie o trzech kumplach: Adim, Pelem i Chemiku, w których role wcielą się odpowiednio: Tomasz Borkowski (serial "Samo życie"), Andrzej Andrzejewski ("Symetria") i wspomniany już Borys Szyc.
Cała trójka bohaterów to jednak typowi "gamonie". Przedstawienie ich losów ma jednak w jaskrawy i komiksowy sposób ukazać "wszechobecny i często najzupełniej zasymilowany absurd". Zapowiada się komedia, jakiej jeszcze u nas nie było.
"Chcemy zrobić film, który będzie łamał konwenanse, może odrobinę szargał świętości i obnażał nieobnażone, w imię jednak idei nadrzędnych; w imię ukazania absurdu i nade wszystko w imię ukazania nas samych nam samym, co już powiedziano, w krzywym nieco zwierciadle" - czytamy w stanowisku dystrybutora.
Zanim jednak Niewolski zacznie pracę nad zaskakującym w kontekście jego dotychczasowej twórczości "Jobem..." do kin powinien trafić jego drugi film "Palimpsest", w którym w głównych rolach zobaczymy Andrzeja Chyrę i Magdalenę Cielecką. Obraz, który jest zagmatwanym thrillerem policyjnym, powinien trafić na polskie ekrany jeszcze w 2006 roku.