Trwają zdjęcia do polskiej superprodukcji
Wybuchy na poligonie, trzy tysiące statystów, efekty specjalne, budżet sięgający 24 milionów złotych. W Warszawie realizowany jest właśnie film "Miasto 44". "W Polsce nie było jeszcze takiej produkcji" - mówi reżyser Jan Komasa.
"Miasto 44" opowiada o Powstaniu Warszawskim. Bohaterami są przede wszystkim młodzi ludzie, którzy z zapałem i nadzieją walczą o swój kraj. Autorem scenariusza i reżyserem filmu jest twórca głośnej "Sali samobójców", który nad filmem "Miasto 44" pracuje już od ośmiu lat.
Zdjęcia rozpoczęły się 11 maja 2013 roku na ulicy Stalowej w Warszawie. Całkowity budżet filmu wynosi 24 miliony złotych.
"W Polsce nie było jeszcze takiej produkcji, dlatego musieliśmy prosić o pomoc zagranicę. Stąd też w naszej ekipie jest Richard Bain - supervisor odpowiedzialny za powstawanie efektów specjalnych. Studiem, które wykonuje wszystkie prace, jest UPP z Czech. Oni zrobili m.in. ostatnią 'Szklaną pułapkę'" - zdradza Komasa.
"Miasto 44" realizowane będzie na dwie ekipy filmowe, ponieważ oprócz realnego planu trzeba zrealizować także zdjęcia na zielonym tle, aby móc komputerowo powielić liczbę ludzi i wybuchów.
"W filmie będzie około trzech tysięcy statystów. Każdy pion w ekipie jest bardzo rozbudowany. Oprócz mnie będą jeszcze cztery osoby w pionie reżyserskim. Ci ludzie będą zajmować się osobnymi partiami statystów. Zależy nam na tym, żeby statyści także pokazywali emocje, a nie tylko przechodzili koło naszych bohaterów" - mówi reżyser.
Zdjęcia realizowane będą do połowy sierpnia. Przez miesiąc w Warszawie, a następnie w Łodzi, Wrocławiu, Świebodzicach i Walimiu. "Znaleźliśmy tam wspaniałe obiekty, które możemy zrujnować i mamy tam już zburzone miasto. Oczywiście dobudujemy tam kilka fasad i kamienic. Zaprosiliśmy do projektu ekspertów, którzy zrekonstruują nam obiekty. Pierwsze plany dookoła aktorów chcemy wybudować tak, żeby nie przerabiać ich w efektach specjalnych. Natomiast drugie i trzecie plany, cały horyzont, wybuchy, zawalające się kamienice, będziemy realizować m.in. za pomocą efektów specjalnych" - wyznaje Komasa.
Na potrzeby filmu zbudowane zostaną specjalne pojazdy, m.in. czołg Pantera, Goliat oraz drugi w Europie Borgward. Wszystko po to, by jak najlepiej realizować sceny walk.
"Na ulicy Mostowej w Warszawie nakręcimy wybuch czołgu pułapki, gdzie zginęło 300 osób w jednym momencie. To niesłychanie trudna scena. Będziemy kręcić też wybuchy na poligonie, gdzie zużyjemy kilkadziesiąt kilogramów trotylu. Nakręcimy to na kilka kamer. Sporo będzie też scen batalistycznych m.in. zdobywanie szkoły św. Kingi na Okopowej, walki na cmentarzach ewangelickich oraz główna walka na Czerniakowie" - opowiada reżyser.
W filmie zagrają m.in.: Józef Pawłowski, Zofia Wichłacz, Anna Próchniak, Maurycy Popiel, Antoni Królikowski, Karolina Staniec, Filip Gurłacz, Tomasz Schuchardt i Monika Kwiatkowska.
"Wybraliśmy głównie takich aktorów, którzy nie są jeszcze doświadczeni filmowo. Mam nadzieję, że ten film da im możliwość pracy w zawodzie" - mówi Komasa. - "Chciałbym pokazać rozpiętość emocjonalną, różne postawy. Są zachowania bohaterskie i skrajnie niebohaterskie. Pracowałem nad tekstem razem z powstańcami, ponieważ chciałem, żeby był najbliższy klimatowi powstania. Skupiliśmy się na małym, nieznanym batalionie, który wchodzi w skład wielkiego zgrupowania 'Radosław'" - tłumaczy.
Producentem filmu jest firma Akson Studio. Premiera przewidziana jest na 1 sierpnia 2014 roku w dzień 70. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!