Reklama

Transatlantyk: Yoko Ono i kino łóżkowe

Wizyta Yoko Ono, "kino łóżkowe" i specjalnie przygotowywane przez kucharzy kolacje dla widzów - to elementy programu 3. edycji Transatlantyk Festival Poznań, która potrwa od 2 do 9 sierpnia. Dyrektorem festiwalu jest laureat Oscara, kompozytor Jan A.P. Kaczmarek.

- Ten festiwal wyrósł z mojej osobistej potrzeby mówienia o ważnych sprawach z dość wysokiej perspektywy. Polska jest fascynującym krajem. Mieszkam od 24 lat w Los Angeles. Fascynowałem się tym, co dzieje się w kraju - z daleka. Pomyślałem, że tu jest wszystko, o czym można marzyć, tylko - brakuje czasami jednej rzeczy, umiejętności spojrzenia na czasy, którymi żyje świat, "z lotu ptaka" - mówił Kaczmarek na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Jak tłumaczył, przy układaniu programu organizatorzy starają się uwzględniać aspekt edukacyjny - aby widzowie, oglądając kolejne filmy, "uczyli się rozumienia skomplikowanego świata, w którym żyjemy". - Filmy mówią o tym, co dzisiaj dzieje się w świecie ważnego - podkreślił.

Reklama

Gościem specjalnym festiwalu Transatlantyk będzie w tym roku Yoko Ono, która - jak zapowiedział Kaczmarek - spędzi w Poznaniu trzy dni. W programie wizyty są m.in.: koncert, na którym awangardowa artystka wystąpi razem z Thurstonem Moorem, gitarzystą i wokalistą zespołu Sonic Youth (7 sierpnia), oraz wręczenie Yoko Ono Nagrody Transatlantyk Glocal Hero Award, jako wyraz uznania dla jej działań na rzecz światowego pokoju i dla jej zaangażowania w sprawy społeczne (podczas gali 8 sierpnia).

Seanse odbywać się będą w Multikinie 51, Kinie Muza i Kinie Pałacowym CK Zamek. Będzie można obejrzeć ponad 150 filmów z całego świata, w tym produkcje nagrodzone na czołowych międzynarodowych festiwalach.

Wśród 21 filmowych sekcji znajdzie się Transatlantyk Panorama, prezentująca najciekawsze premiery ostatniego sezonu. - W Panoramie pojawią się m.in.: "Pieta" (reż. Kim Ki-Duk, zwycięzca ubiegłorocznego festiwalu w Wenecji), "Pozycja dziecka" (reż. Calin Peter Netzer, zwycięzca Berlinale 2013), a także "Twice Born" (reż. Sergio Castellito), "Śpiąca królewna" (reż. Marco Bellocchio), "Spirit of 45" (reż. Ken Loach) - zapowiedzieli organizatorzy.

Filmom dokumentalnym poświęcona będzie sekcja Transatlantyk Docs. - Od początku swojej działalności Transatlantyk starał się odpowiadać na pytania, które bezustannie zadaje nam współczesny świat. Stąd tak duży nacisk kładziemy na kino dokumentalne. Dzięki niemu zaglądamy za kulisy globalnej polityki, wyjaśniamy przyczyny konfliktów społecznych, opowiadamy o tym, co jutro wydarzy się w światowej gospodarce, przypatrujemy się rozwojowi nowych technologii. Uważamy, że dostęp do wiedzy powinien być bezpłatny, więc bilety na seanse w ramach tego cyklu są darmowe - poinformowali organizatorzy festiwalu.

W programie sekcji dokumentalnej będą np.: "A River Changes Course" (reż. Kalyanne Mam, zwycięzca konkursu kina dokumentalnego w tegorocznej edycji festiwalu Sundance w USA), czy "Google and The World Brain" (reż. Ben Lewis).


Atrakcją Transatlantyku ma być "Kino łóżkowe", specjalna sekcja plenerowa. Na poznańskim Placu Wolności stanie kilkadziesiąt dużych łóżek - widzowie będą w nich leżeć i oglądać filmy. - To jest przebój. Mamy łóżka dwa metry na dwa. To w zasadzie łoża. Każde łóżko ma własny ekran - opowiadał Kaczmarek, żartując, że ma to być bardziej wygodna wersja kina samochodowego, popularnego w USA.

- Wchodzimy do łóżka we dwoje, we troje - my nie ingerujemy, w ilu. Możemy się zasłonić. Jest niesamowity komfort, łoże jest fenomenalne, podajemy tam jedzenie, picie, wino. Łóżka mają dachy, więc w razie deszczu nie leje się na głowę" - opowiadał szef festiwalu. Jak powiedział, łóżka są także wyposażone w zasłony. "Można odsłonić zasłonę, aby zyskać poczucie wspólnoty, widząc resztę łóżek. Jeśli jednak będzie potrzeba, by "zapaść się w sobie" lub zostać tylko ze swoim partnerem, można się zasłonić - tłumaczył zasady oglądania filmów w tej sekcji.

"Przebojem numer dwa" będzie "Kino kulinarne" - zapowiedział Kaczmarek. W tej sekcji pokazywane będą filmy poświęcone sztuce kulinarnej, żywności, odkrywaniu nowych smaków, np. "Make hummus not war" (reż. Trevor Graham), "Małże i miłość" (reż. Willemiek Kluijfhout), "Historia ruchu Slow Food" (reż. Stefano Sardo). Zaraz po seansach organizowane będą kolacje dla całych grup widzów, z udziałem artystów. Posiłki przygotowywał będzie zespół pięciu szefów kuchni. Układając menu, kucharze będą się inspirować tematyką pokazanych filmów.

Inną atrakcją imprezy, jak wymieniał dyrektor, będzie "Kino mobilne". - Po całym Poznaniu jeździł będzie samochód z projektorem - zapowiedział Kaczmarek. - Wpadamy na jakieś podwórko, ludzie się niczego nie spodziewają, a my wyświetlamy film - tłumaczył zasady działania tego kina.

Wśród festiwalowych sekcji będą też np.: "Nowe kino niemieckie", "Nowe kino skandynawskie", "Kino drogi", "Transatlantyk Eko", "Sacrum w kinie", "Kino klasy B".

Zaplanowano ponadto specjalne zajęcia (master class) dla osób zainteresowanych kinem. Otwarte, bezpłatne warsztaty i seminaria, dotyczące szeroko rozumianej sztuki filmowej, poprowadzą wybitni twórcy z Polski i zagranicy, m.in. trzykrotny zdobywca Oscara w kategorii montaż dźwięku David MacMillan.

Dla publiczności przewidziano konkurs, mający na celu wyłonienie spośród widzów autora najciekawszego krótkiego filmu, inspirowanego kinem drogi. Zwycięzca otrzyma bilety dla dwóch osób na wybrany przez siebie europejski festiwal filmowy, a także "samochód i tyle paliwa, ile potrzeba mu będzie do pokonania drogi w obie strony" - zapowiedziano.

Transatlantyk to nie tylko "święto filmu", ale także muzyki - przypomniano. W programie muzycznym imprezy będą np. konkursy kompozytorskie dla młodych twórców z całego świata.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jan A.P. Kaczmarek | Transatlantyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy