Tomasz O. "okrada państwo"? Co z nowym filmem aktora?
Film "All in - jak okraść państwo" Michała Węgrzyna, w którym w jednej z głównych ról zobaczymy Tomasza O., nie trafi do kin w planowanym terminie. "Twórcy zabezpieczyli materiał w bezpiecznym miejscu" - poinformował aktor, który w ubiegłym tygodniu usłyszał zarzut posługiwania się "lewą" fakturą.
Zdjęcia do filmu "All in, czyli jak okraść państwo w czasie pandemii" ruszyły w kwietniu i były kręcone nie tylko w Polsce, ale także na Wyspach Kanaryjskich. Reżyserem i autorem scenariusza tej komedii kryminalnej jest Michał Węgrzyn. Fabuła opowiada o trójce przyjaciół, którzy wymyślili sposób na to, jak w czasie pandemii okradać Skarb Państwa ze złota
"All in - jak okraść państwo" to komedia opowiadająca o losach trójki przyjaciół, którzy w czasie pandemii okradają ze złota skarb państwa.
Prace na planie filmu już się zakończyły, co więcej, producenci udostępnili już nawet jego trailer. Wszystko wskazywało więc na to, że film trafi do kin w najbliższych tygodniach. Tak się jednak nie stanie.
"Z przykrością informuję, że na premierę filmu 'All in - jak okraść państwo' będziecie musieli poczekać nieco dłużej niż planowaliśmy. Twórcy zabezpieczyli materiał w bezpiecznym miejscu i szukają kanału dystrybucji dającego pewność, iż materiał obejrzycie w niezmienionej formie" - napisał na Instagramie aktor.
W nowym filmie Michała Węgrzyna ("Gierek", "Proceder") występują także m.in. Mikołaj Roznerski, Piotr Witkowski i Karolina Chapko.
W piątek Radio Zet poinformowało, że Tomasz O., aktor znany m.in. z filmów Patryka Vegi i zawodnik MMA, usłyszał zarzut posługiwania się "lewą" fakturą. Aktor miał otrzymać opiewającą na 300 tys. zł fakturę za pośrednictwo dotyczące rzekomego kontraktu z federacją sztuk walki KSW.
Tomasz O. jest kolejną osobą ze świata show-biznesu, która usłyszała zarzuty w sprawie oszustw podatkowych. "Dwa tygodnie temu prokuratorzy w tej samej sprawie postawili zarzuty liderowi zespołu Lady Pank, Janowi B." - przypomina radio.
Prokuratura Regionalna w Warszawie od grudnia 2019 roku prowadzi śledztwo w sprawie agencji eventowej, która wystawiała faktury poświadczające wykonanie fikcyjnych usług. Śledczy doliczyli się takich faktur na kwotę prawie 15 mln złotych.
W prokuraturze Tomasz O. usłyszał zarzut posługiwania się fakturą poświadczającą nieprawdę. Za ten czyn grozi mu do 8 lat więzienia. "Potwierdzam, że czynności z udziałem wskazanej przez Pana osoby wykonano w dniu 08 września bieżącego roku w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie" - powiedział Radiu Zet rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś. Według nieoficjalnych informacji radia, aktor miał nie przyznać się do zarzucanego mu czynu i przedstawić swoją wersję wydarzeń.