W Warszawie zakończyły się właśnie zdjęcia do "Bikini Blue", anglojęzycznego filmu z Tomaszem Kotem w roli głównej. Film trafi teraz do postprodukcji - a potem na światowe festiwale. Polska premiera przewidywana jest na 2017 rok.
W latach 50. w Wielkiej Brytanii funkcjonowały dwa szpitale psychiatryczne przeznaczone specjalnie dla polskich imigrantów. "Bikini Blue" opowiada historię byłego polskiego oficera Eryka (Tomasz Kot), który trafia na leczenie w wyniku szoku po otrzymaniu wieści z kraju. Jego młoda brytyjska żona Dora (debiutantka Lianne Harvey) wyczuwa, że na życiu Eryka waży jakaś nieznana jej, a potężna tajemnica związana z jego wojennymi losami - i postanawia rozwikłać ją, aby uratować małżeństwo. Kiedy Eryk nieoczekiwanie znika, Dora rusza więc jego śladem - na starym bordowym motocyklu.
"Bikini Blue" to film łączący miłosny dramat i kino drogi, osadzony w pieczołowicie odtworzonym klimacie brytyjskiej prowincji sprzed ponad pół wieku.
Twórcą scenariusza jest Jarosław Marszewski, który w 2015 r. otrzymał za ten tekst główną nagrodę Script Pro, najważniejszego konkursu scenariuszowego w Polsce. Marszewski, ceniony twórca seriali i teledysków, jest także reżyserem filmu. Wraca do fabuły po piętnastu latach od swojego pełnometrażowego debiutu, nagrodzonego między innymi na festiwalu Młodzi i Film "Jutro będzie niebo". W "Bikini Blue" Marszewski połączył dwa interesujące go tematy: doświadczenie emigracji ...i lata 50.
"Tamta dekada jest niezwykle fotogeniczna w swojej stylistyce i fascynująca w paranoicznej atmosferze zimnej wojny" - wyjaśnia reżyser. "Mam też słabość do sztuki tamtego okresu: brytyjskich młodych gniewnych w literaturze i filmie" - dodaje Marszewski.
Od początku jasne było, że obsada będzie mieszana, polsko-angielska - dokładnie tak, jak pierwszo- i drugoplanowi bohaterzy. Stąd obok grającego po angielsku Tomasza Kota na ekranie pojawi się Lianne Harvey, niedawna absolwentka prestiżowej Royal Academy of Dramatic Art, a także aktorzy znani z brytyjskich seriali: Ruby Bentall ("Poldark"), Lee Ross ("EastEnders", ale również "Angielski pacjent") i Tilly Gaunt ("Holby City").
Producentem filmu jest kierowane przez Juliusza Machulskiego Studio Filmowe Zebra, które prawa do scenariusza Jarosława Marszewskiego kupiło jeszcze przed konkursem Script Pro. Obok Zebry, a także Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, produkcję "Bikini Blue" współfinansuje grupa mediowa Kino Polska TV S.A., która nabyła prawa telewizyjne do filmu. Projekt wsparły również Studio Munka, działające w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich, i Non Stop Film Service.
Zdjęcia rozpoczęły się w marcu 2016 r. W Polsce ekipa trafiła między innymi do Łodzi, gdzie ceglane budynki Księżego Młynu zagrały typowe angielskie przedmieście. Filmowano także w Wielkiej Brytanii, nie zabraknie więc i angielskich krajobrazów: w filmie pojawi się przemysłowa zabudowa Bolton i Manchesteru, wiktoriańskie miasteczko ze Shropshire i dzikie wzgórza parku narodowego Peak District. Ostatnie dni zdjęciowe przeznaczone były na sfilmowanie kluczowej sceny rozmowy bohaterów na angielskiej plaży, granej tu przez Łebę, oraz stworzenie... sekwencji z gigantycznym żółwiem niszczącym całe miasto. Ten fragment staroświeckiego filmu science fiction odgrywa ważną rolę w całej historii. O tym, jaką dokładnie, będzie można przekonać się być może już podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Do szerokiej dystrybucji "Bikini Blue" trafi prawdopodobnie w pierwszej połowie 2017 r.