Tomasz Kot prawnikiem
Tomasz Kot po raz kolejny zagra w filmie Andrzeja Saramonowicza. Aktor pojawi się jako prawnik w najnowszym obrazie twórcy "Testosteronu", zatytułowanym "Jak się pozbyć cellulitu?".
Najnowsza komedia twórcy "Testosteronu" to opowieść o kobiecej przyjaźni i prawdy o mężczyznach, którzy według bohaterek filmu są natrętni i trudniej się ich pozbyć niż cellulitu. W obsadzie "Jak się pozbyć cellulitu?" zobaczyć będzie można m.in.: Magdalenę Boczarską, Dominikę Kluźniak, Maję Hirsch, Tomasza Kota, Wojciecha Mecwaldowskiego, Rafała Rutkowskiego, Cezarego Kosińskiego. Film trafi do kin 4 lutego 2011 roku.
- Mój bohater przyjaźni się z Jakubem granym przez Rafała Rutkowskiego. Pojawiam się pod koniec zdjęć, żeby zasilić przyjemnie ekipę. Jestem adwokatem w tym filmie, co mnie bardzo cieszy, bo mam bardzo małą wiedzę prawniczą. Tak więc przygotowując się do roli, poczytałem trochę paragrafów - tłumaczy Tomasz Kot.
Aktor zwrócił uwagę na fakt, że Andrzej Saramonowicz to prawdziwy autor polskiego kina.
- W sensie technicznym jest oczywiście wszędzie tak samo. Natomiast Andrzej jest świetnym człowiekiem. Jego plusem jest to, że wszystkie filmy, w których mogłem zagrać, są jego autorstwa. Więc zawsze jak czegoś nie wiemy i nie umiemy sobie poradzić z dokładnym zrozumieniem roli, to Andrzej zawsze służy pomocą, radą i zawsze możemy podyskutować, jak on widzi tę postać. To jest wspaniałe. To bardzo inteligentny facet - wyjaśnił Kot.
Z Saramonowiczem Kot współpracuje od początku swojej kinowej kariery aktorskiej.
- To jest człowiek, którego na samym początku, zaraz po "Skazanym na bluesa" spotkałem i zagrałem w "Testosteronie" i bardzo się cieszyłem, że mogłem zacząć tę współpracę. Wcześniej grałem w "Testosteronie" w teatrze w Krakowie - uściślił aktor, dodając, że wystąpił juz w tym roku aż w pięciu produkcjach.
- Właśnie zakończyłem zdjęcia do filmu "Wojna męsko-żeńska" i jeszcze jestem w trakcie kilku innych zdjęć, natomiast nauczony doświadczeniem, dopóki nie padnie ostatni klaps, nie będę o nich mówił. W tym roku grałem w pięciu filmach - spuentował Kot.