Tom Hollander rosyjskim oligarchą w sztuce twórcy serialu "The Crown"
Autor scenariusza serialu "The Crown" Peter Morgan zrobił sobie przerwę od opowieści o rodzinie królewskiej, by napisać sztukę teatralną "Patriots" ("Patrioci") poświęconą rosyjskim oligarchom. Premiera spektaklu odbędzie się w lipcu w londyńskim Almeida Theatre. W roli głównej wystąpi Tom Hollander ("King's Man: Pierwsza misja").
W sztuce "Patriots" Tom Hollander wcieli się w rolę Borysa Bieriezowskiego, bliskiego współpracownika prezydenta Borysa Jelcyna, skłóconego z jego następcą Władimirem Putinem.
Spektakl "Patriots" wyreżyseruje Rupert Gold. Jego zdaniem napisana przez Morgana sztuka pokazuje "ślepotę Zachodu oraz Wielkiej Brytanii" i bada ich współodpowiedzialność za dramat, jakie obecnie rozgrywa się na terenie Ukrainy.
"W Londynie zawsze mieliśmy świadomość dużej obecności Rosjan. Pojawiały się te artykuły o Londyngradzie, a Rosjanie znajdowali się samym centrum wielu naszych instytucji. Mimo to, do czasu aktualnych wydarzeń, Rosja pozostawała dla nas tajemniczym państwem" - tłumaczy reżyser i dodaje, że czujność Zachodu została uśpiona.
Z kolei portal "Deadline" zauważa, że informacja o spektaklu pojawiła się w czasie, gdy o elitarnym gronie bogatych Rosjan zrobiło się głośno z powodu sankcji nałożonych na nich po inwazji na Ukrainę.
Oprócz Toma Hollandera w sztuce "Patriots" wystąpią m.in. Will Keen, Yolanda Kettle oraz Luke Thallon. Keen wcieli się w rolę Władimira Putina, Thallon zagra Romana Abramowicza, a Kettle przypadła w udziale rola Mariny Litwinienko, wdowy po koledze Bieriezowskiego, Aleksandrze Litwinience, który został otruty na zlecenie Kremla.
Jak zapewnia Gold, sztuka Morgana "absolutnie" opowiada o prawdziwych wydarzeniach zakończonych tragicznie 23 marca 2013 roku. Tego dnia ciało Bieriezowskiego zostało znalezione w łazience domu należącego do jego byłej żony.
Sekcja zwłok wykazała, że Bieriezowski zmarł przez powieszenie, a autopsja nie wykazała udziału osób trzecich. Później jednak ogłoszono, że okoliczności śmierci oligarchy były podejrzane. Dzieje się tak zwykle w sytuacjach, w których nie sposób udowodnić motywu ewentualnego samobójstwa.