Tom Holland powalczy o Oscara?
Coraz większe są oscarowe ambicje serwisów streamingowych. Jeszcze niedawno dyskutowano o tym, czy ich produkcje powinny w ogóle być brane pod uwagę w kontekście tych nagród, a dziś mówi się, że Netflix może pobić rekord pod względem filmów jednego studia, które zostaną nominowane do Oscara w kategorii "najlepszy film". Platforma Apple TV+ na razie nie ma jeszcze takich ambicji, ale z walki o Oscary nie rezygnuje. Jej czarnym koniem będzie m.in. dramat "Cherry" z Tomem Hollandem w roli głównej.
Portal "Vanity Fair" opublikował właśnie pierwsze zdjęcia z reżyserowanego przez braci Russo filmu "Cherry". Zobaczyć na nich można m.in. Toma Hollanda w towarzystwie jego ekranowej partnerki Ciary Bravo. Dla Hollanda to kolejna produkcja braci Russo, w której wziął udział, po filmie "Avengers: Koniec gry".
"Uważamy 'Cherry' za epicki film, ale będzie też opowieścią o życiowej drodze naszego bohatera. Da się w nim zauważyć trochę rozszczepienia osobowości pomiędzy byciem studium postaci, a epickim cyklem życia" - powiedział w "Vanity Fair" Anthony Russo.
Holland wcieli się w filmie "Cherry" w rolę lekarza wojskowego, który wraca ze służby do rodzinnego miasteczka w Ohio. Cierpiący na zespół stresu pourazowego mężczyzna zaczyna szukać ucieczki w narkotykach. Grana przez Ciarę Bravo żona głównego bohatera również wpada w nałóg. Aby mieć pieniądze na narkotyki, małżeństwo zaczyna rabować banki. W pozostałych rolach w filmie "Cherry" wystąpili Bill Skarsgard, Jack Reynor oraz Forrest Goodluck.
Premiera filmu "Cherry" została zaplanowana na platformie streamingowej Apple TV+ na 12 marca. Poprzedzi ją premiera kinowa zorganizowana dla niewielkiego grona osób. W kinach film braci Russo będzie można zobaczyć od 26 lutego. O szansach "Cherry" na Oscara mówi się za sprawą kreacji Toma Hollanda. Popularny aktor był już wskazywany przez specjalistów jako kandydat do tej statuetki za rolę w filmie "Niemożliwe" z 2012 roku. Holland nie został jednak wtedy nawet nominowany.
"Film podzieliliśmy na sześć rozdziałów. Każdy z nich opowiada o innym okresie życia bohaterów i każdy jest nakręcony w innym klimacie. Używaliśmy różnych obiektywów, różnych scenografii. Jeden z rozdziałów będzie w klimacie realizmu magicznego, inny prezentował będzie absurdyzm, a kolejny horror" - przybliża "Cherry" Joe Russo. Twórcy filmu zapewniają, że powstał on w oparciu o doświadczenia osób z ich rodziny, które były ofiarami tzw. kryzysu opioidowego trawiącego Amerykę.