Tom Hanks posłuchał żony i wyprodukował hit
Kiedy Nia Vardalos odebrała telefon i usłyszała: "Dzień dobry, tu Tom Hanks, mam propozycję filmową", rzuciła słuchawką. Przecież Tom Hanks nie mógł do niej dzwonić... A jednak ten telefon nie był żartem.
Żona Toma Hanksa, Rita Wilson, jest z pochodzenia Greczynką. Po obejrzeniu sztuki teatralnej, do której film się odnosi, zasugerowała mężowi, że powinna powstać filmowa wersja opowieści o szalonej greckiej rodzinie. Polecając się gustowi żony, Hanks zaproponował Nii Vardalos, że zajmie się produkcją komedii wg jej scenariusza. To był początek drogi do zajęcia miejsca w zestawieniach najlepiej zarabiających komedii wszech czasów.
"Moje wielkie greckie wesele" zarobiło ponad 368 milionów dolarów, na ekranach kin na całym świecie utrzymywało się ponad 50 tygodni a Nia Vardalos za scenariusz została nominowana do Oscara.
"Moje wielkie greckie wesele" było pierwszym, ale zdecydowanie nie ostatnim projektem Vardalos i Hanksa. Wspólnie napisali scenariusz do filmu "Larry Crowne - uśmiech losu", który Hanks również wyreżyserował, a przy wchodzącym na ekrany w 2016 roku "A Wilderness of Monkeys" Tom Hanks ponownie stanie za kamerą, Nia Vardalos napisała scenariusz i zagrała główną rolę.
Druga część przygód rodziny Portokalosów - filmu wyprodukowanego przez Toma Hanksa do scenariusza Nii Vardalos - już 1 kwietnia w kinach.
Po kilkunastu latach od wesela Toula i Ian wciąż bezskutecznie próbują uwolnić się od wszędobylskich greckich krewnych. Gdy czasem zdobędą trochę wolności, zaraz nadarza się okazja, by kochający się rodzinny krąg ponownie zacisnął się jak pętla na szyi. Ich córka Paris wybiera się na studia, a rodzina oczywiście musi zatwierdzić wybór uczelni. Zanosi się na trzęsienie ziemi, bo dziewczyna pragnie opuścić rodzinne Chicago, a co gorsze jej nowy chłopak nawet nie udaje Greka. Jednak prawdziwe tsunami dopiero przed nami. Otóż rodzice Tulli - Maria i Gus - odkrywają, że ich małżeństwo jest nieważne, więc formalnie wciąż są do wzięcia! A to dopiero początek...